MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Miłka Raulin, himalaistka o kaszubskich korzeniach opowiada w Słupsku o sile marzeń i wyprawach na szczyty

Magdalena Olechnowicz
Magdalena Olechnowicz
Siła Marzeń to hasło przewodnie i jednocześnie motto życiowe Miłki Raulin, najmłodszej Polskiej zdobywczyni Korony Ziemi, czyli najwyższych szczytów wszystkich kontynentów. Himalaistka o kaszubskich korzeniach i rodem z Gdyni była gościem spotkania w słupskim ratuszu, na którym opowiadała o swoich podróżach, trudach, historiach zabawnych, a chwilami przerażających. Jednocześnie przekonując, że każdy może zdobyć Mount Everest.
Siła Marzeń to hasło przewodnie i jednocześnie motto życiowe Miłki Raulin, najmłodszej Polskiej zdobywczyni Korony Ziemi, czyli najwyższych szczytów wszystkich kontynentów. Himalaistka o kaszubskich korzeniach i rodem z Gdyni była gościem spotkania w słupskim ratuszu, na którym opowiadała o swoich podróżach, trudach, historiach zabawnych, a chwilami przerażających. Jednocześnie przekonując, że każdy może zdobyć Mount Everest. Łukasz Capar
Siła Marzeń to hasło przewodnie i jednocześnie motto życiowe Miłki Raulin, najmłodszej Polskiej zdobywczyni Korony Ziemi, czyli najwyższych szczytów wszystkich kontynentów. Himalaistka o kaszubskich korzeniach i rodem z Gdyni była gościem spotkania w słupskim ratuszu, na którym opowiadała o swoich podróżach, trudach, historiach zabawnych, a chwilami przerażających. Jednocześnie przekonując, że każdy może zdobyć Mount Everest.

W Miłce Raulin jest tyle energii, optymizmu, pasji i wytrwałości, że gdyby obdarowała nimi każdego uczestnika spotkania w słupskim ratuszu, wszyscy weszlibyśmy na ten Mount Everest. Śliczna, filigranowa kobieta, witała każdego osobiście w drzwiach sali, w której miało odbyć się spotkanie, i jednocześnie zarażała swoim uśmiechem.

Siła Marzeń - to hasło przewodnie i jednocześnie motto życia Miłki Raulin - najmłodszej Polskiej zdobywczyni Korony Ziemi.
A tę koronę zdobyła, będąc w tym czasie matką Jeremiego, i pracując na etacie, bo zawodowo Miłka to magister inżynier trakcji elektrycznej. Jej najnowsza ukończona wyprawa to trawers Grenlandii, o czym pisze w swojej trzeciej książce "600 kilometrów lodową pustynią". W poniedziałek, 13 maja, w słupskim ratuszu opowiadała o swoich wyprawach i tym jak realizować marzenia.

- Każdy z was może to osiągnąć! Zróbcie swoją mapę marzeń i je realizujcie. Powoli. Trzeba mieć plan i konsekwentnie go realizować. Od marzeń do czynów! - zachęcała.

Kiedy zaczynała swoją górską przygodę, miała ponad dwadzieścia lat i... żadnych pieniędzy. Miała za to piękne marzenia, które stały się kierunkowskazem w jej życiu. Jej barwne książki z wypraw i przygotowań czyta się z zapartym tchem. Miłka to drobna dziewczyna. Jej siła tkwi w uporze i konsekwencji. Niespodzianką spotkania w Słupsku było pojawienie się jej mentora - Wojtka Moskala. To podróżnik, polarnik i oceanolog. Wspólnie z Markiem Kamiński, jako pierwsi przeszli pieszo na biegun północny w 1995 roku.

- Przede wszystkim jestem szczęśliwą mamą szesnastoletniego Jeremiego. Z wykształcenia i zawodu jestem inżynierem trakcji elektrycznej – czyli kolejarzem, a raczej kolejarką. Z zamiłowania miłośniczką wspinaczki wysokogórskiej, szybownictwa i szwendania się po świecie. Od 2019 roku jestem również taterniczką - mówiła o sobie. - Odważny pomysł zdobycia najwyższych wierzchołków wszystkich kontynentów, wpadł do mojej głowy w 2011 roku. To wtedy narodził się projekt “Siła Marzeń – Korona Ziemi”, który realizowałam konsekwentnie przez siedem lat. 22 maja 2018 roku zdobyłam Everest i zostałam wówczas najmłodszą i jednocześnie dziesiąta Polką oraz pierwszą gdynianką, a także Kaszubką z Koroną Ziemi.

- Większość swoich wypraw organizowałam na własną rękę - wyjątek stanowią wyprawy na Everest, Masyw Vinsona oraz Piramidę Carstensza. Samodzielnie wybierałam się też w niejedną daleką podróż i były to najciekawsze i najbardziej fascynujące wędrówki w moim życiu. Na swoim koncie mam również samotne wejścia na himalajskie sześciotysięczniki w Indiach i Nepalu oraz wyprawy w Andy i Alpy.

W 2018 roku pojawiła się jej debiutancka książka pt. "Siła Marzeń, czyli jak zdobyłam Koronę Ziemi”, za którą otrzymałam Nagrodę Magellana za najlepszą publikację turystyczną roku. W 2020 roku, nakładem wydawnictwa Bezdroża, ukazała się kolejna pt. ”Siła Marzeń, czyli jak zdobyłam Everest”.

- Na własnym przykładzie chcę pokazywać, że nawet najbardziej odważne marzenia można zrealizować, a naszą misją jest ułożyć plan – plan działania! - namawiała uczestników spotkania.

Podróżniczka prezentowała także zdjęcia z wypraw oraz filmy, na których mogliśmy zobaczyć, że to nie tylko zapierające dech w piersiach widoki, ale też okrutne zmęczenie, czasami ból i łzy.

- Na Mount Everest wchodziłam i ryczałam, gadając "Boże, jak tu pięknie, jak tu cudownie". A mój partner wyprawy mnie strofował: "nie płacz, tracisz tlen, będzie Ci potrzebny.." - śmiała się, opowiadając tę historię.

Ale były też inne - o obrzęku płuc, o prozaicznych wydawałoby się sprawach, takich jak potrzeby fizjologiczne, których zrobienie na wysokości ośmiu tysięcy metrów już nie jest takie oczywiste i proste. wysoko

Miłka z entuzjazmem odpowiadała na każde pytanie z sali, a było ich dużo - o strach, o przygotowania, o plany na kolejne wyprawy, a nawet o... bieliznę wysokogórską.

Po spotkaniu można było kupić książki autorstwa Miłki Roulin. A ona sama z ogromną radością wpisywała każdemu osobistą dedykację.

od 7 lat
Wideo

Pismak przeciwko oszustom - fałszywe strony lotniska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza