W tym roku po raz pierwszy Starostwo Powiatowe postanowiło w przetargu wyłonić firmę dowożącą na wniosek prokuratora zwłoki z miejsc publicznych do prosektorium, gdzie ustala się przyczynę zgonu. - Nie musieliśmy ogłaszać przetargu, bo oferta nie przekracza sześciu tysięcy euro - twierdzi Andrzej Marcinkowski, naczelnik Wydziału Organizacyjno-Prawnego starostwa. - Zrobiliśmy to ze względu na dużą konkurencję na tym rynku.
Zgłosiły się trzy firmy pogrzebowe z Bytowa i jedna z Miastka. Wszystkie oprócz jednej miały zbliżony cennik. - Zaskoczyła nas oferta zakładu "Orszak" - przyznaje Marcinkowski. - Była dziesięć razy niższa od pozostałych!
Jarosław Zernek zaproponował za swoją usługę cenę 9 złotych. Do tego za kilometr jazdy samochodem chciał 80 groszy. Starostwo poprosiło Zernka o szczegóły. Wyjaśnił, że koszt pracownika to 1,56 zł, zakup worka do przewozu zwłok - 3,66, a zdezynfekowania samochodu - 1,22 zł. Według Zernka koszt usługi wyniesie łącznie 6,44 zł.
- To nas nie przekonało - mówi Marcinkowski. - W kalkulacji nie ujęto bowiem kosztu pracy właściciela. Po drugie zakładany czas wykonania usługi - 15 minut - wydaje się zaniżony. Trzeba przecież dojechać do miejsca zdarzenia, załadować zwłoki do worka, przenieść je do samochodu, przewieźć i wnieść do prosektorium. To niemożliwe nawet wtedy, gdyby usługa była wykonana na terenie Bytowa.
Starostwo uznało, że cena proponowana przez "Orszak" nie gwarantuje należytego wykonania usługi. Transportem zwłok za ponad 90 zł zajmie się MPK.
Zernek protestuje. - Proszono o złożenie jak najniższej oferty, to ją przedstawiłem - tłumaczy.
- Według kosztorysu jeszcze zarobię. Zarzuty starostwa są bezpodstawne. Koszt pracy właściciela został uwzględniony w zysku firmy, w związku z czym podanie go w kalkulacji nie było konieczne. Co do czasu wykonania usługi, to tłumaczyłem im telefonicznie. 15 minut to jedynie czas samego załadowania zwłok. Nie obejmuje dojazdu na miejsce zdarzenia. A dopuszczalny czas realizacji zamówienia określono przecież na 1,5 godziny.
Zernek swoje wyjaśnienia wysłał do starostwa wczoraj. Prosi o ponowne rozpatrzenie jego oferty. Zwraca też uwagę na inną okoliczność. - Mnie się czepiają, że złożyłem zbyt niską ofertę sugerując, że przez to może być wykonana nierzetelnie, a ja w taki niecny sposób chcę zdobyć klientów - mówi. - Jednak na miejscu wypadku nie mam kontaktu z rodziną. Poza tym starostwo powinno się przyjrzeć przewozom zmarłych ze szpitala do prosektorium. MPK robi to za darmo. Dlaczego w przypadku tej firmy to nie budzi wątpliwości.
- Owszem, MPK świadczy nam tę usługę nieodpłatnie - przyznaje Zbigniew Binczyk, dyrektor Szpitala Powiatu Bytowskiego. - W zamian jednak nie otrzymuje od nas dodatkowych zleceń. Jeśli firma "Orszak" mogłaby służyć nam podobną usługą, powinna złożyć ofertę, a na pewno byśmy ją rozpatrzyli.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?