Problemy z rejestracją samochodów kupowanych w leasingu. Tego urzędnicy, oddzielając się od petentów, nie przewidzieli

Teoretycznie odseparowanie się urzędników, od petentów, nie powinno utrudnić słupszczanom życia. Wystarczy bowiem zadzwonić w godzinach pracy urzędu. Umówić się na wizytę w Centrum Obsługi Mieszkańców. Następnie przyjść do ratusza w umówionym terminie. Wejść jedynym wejściem otwartym, od strony Pałacu Ślubów. Tam strażnik miejski spisuje obecnych i urzędnik przychodzi do pomieszczenia obok. Zadbano nawet o pojemniki do dezynfekcji. W praktyce jednak, ilość spraw możliwych do załatwienia jest mocno ograniczona. Głównie do rejestracji narodzin i zgonów, wydawania dowodów osobistych, itp. Niestety niektórzy z tego powodu ponoszą biznesowe straty.

Słupszczanin napisał do nas: "Mam problem z rejestracją samochodów chodzi o samochody kupowane w leasingu, których Centrum Obsługi Mieszkańców w Urzędzie Miejskim nie rejestruje do odwołania. Problem nie występuje w przypadku rejestracji samochodów nowych dla tej grupy pojazdów procedura obsługi jest wdrożona.Nie są rejestrowane samochody używane, podjęto decyzje że można jeździć na poprzednich tablicach rejestracyjnych i nie będzie z tego tytułu żadnych konsekwencji.Problem jak zawsze tkwi w szczegółach, ponieważ w moim przypadku klient kupuje na kredyt – w leasingu operacyjnym samochód używany i oczywiście znalazł się w tej drugiej grupie i nie może złożyć dokumentów do rejestracji. Tym samym samochód przez sprzedającego (komisanta) nie może zostać wydany.Nie chcę argumentować że samochód jest niezbędny do prowadzenia biznesu a nie wożenia rodziny do Ustki ponieważ nie o to chodzi. Uważam że w takich przypadkach odpowiedzialny Urząd powinien stworzyć ścieżkę dla wsparcia takich przedsiębiorców.Tym bardziej że chociażby Banki w ograniczonym stopniu ale pracują, wszystkim nam chodzi żeby wyjść obronna ręką po zakończeniu epidemii, a jak widzę to Urząd na tym etapie nie ma pomysłu rozwiązania problemu i wsparcia biznesu z własnego miasta."

Okazuje się, że urzędnicy tego problemu nie przewidzieli, nie tylko u nas, ale i w innych miastach. Cala branża leasingowa i handlująca samochodami ma przez to dodatkowe problemy.

- Mamy zgłoszenia i analizujemy sytuację. Już podjęto decyzję w Centrum Obsługi Mieszkańców, iż w odpowiedzi na potrzeby dealerów, miasto umożliwi rejestrację samochodów, które nie posiadają tablic rejestracyjnych - mówimy tu o nowych samochodach. Wyłącznie o tych bez tablic. Możliwość będą miały tylko takie podmioty jak dealerzy - nie osoby fizyczne - tłumaczy Monika Rapacewicz, rzeczniczka słupskiego urzędu.

Przypomnijmy, 17 marca w UM podjęto decyzję, że używanych samochodów nie trzeba rejestrować. Wydano komunikat: "Urząd Miejski w Słupsku pragnie uspokoić mieszkanki i mieszkańców naszego miasta, którzy obawiają się, że może spotkać ich kara finansowa w związku z ograniczeniami w funkcjonowaniu instytucji, urzędów w kontekście obowiązku rejestracji pojazdów. Jeśli chodzi o zagrożenie karami za niedokonanie w 30-dniowym terminie rejestracji pojazdu sprowadzonego z innego kraju UE albo niezgłoszenia w takim samym terminie nabycia/zbycia pojazdu zarejestrowanego w kraju informujemy, że obecna sytuacja epidemiologiczna jest traktowana jako siła wyższa w rozumieniu KPA. W związku z tym, w tym wyjątkowym czasie jaki nałożyło na nas wszystkich Rozporządzenie Ministra Zdrowia wprowadzające stan zagrożenia epidemicznego na terenie całej RP , nie będą nakładane kary z tytułu naruszenia obowiązku rejestracji."

Zobacz także: Prezydent o pomocy dla przedsiębiorców