Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Spięcie i wielki korek (zdjęcia)

Piotr Kawałek [email protected]
Piesi na skrzyżowaniu ulic Sobieskiego i Szczecińskiej. Pełna dezorientacja.
Piesi na skrzyżowaniu ulic Sobieskiego i Szczecińskiej. Pełna dezorientacja. Fot. Krzysztof Tomasik
Na wiele godzin sparaliżowała ruch awaria sygnalizacji świetlnej na skrzyżowaniu ulic Szczecińskiej i Sobieskiego. Usuwanie szkód miało trwać jeszcze w sobotę.
Od rana nie dziala sygnalizacja świetlna na skrzyzowaniu ul.Szczecinskiej z Sobieskiego i Szczecinskiej z Grottgera w Slupsku.

Korek na Szczecińskiej

Wczoraj przejście przez pasy na ul. Sobieskiego przy skrzyżowaniu ze Szczecińską było prawdziwą drogą przez mękę. Wszystko dlatego, że podczas pobliskich wykopów przypadkowo został uszkodzony kabel sterujący sygnalizacją świetlną.

- Wchodzę na przejście dla pieszych, światła nie działają i w połowie drogi nagle pojawia się czerwone dla pieszych - mówi zdezorientowany słupszczanin. - Odruchowo się cofnąłem, ale znów wszystkie światła zgasły. Wszedłem na pasy i ponownie zapaliło się czerwone.

Gdy przyjechaliśmy na miejsce, widzieliśmy, jak piesi lawirują między samochodami, które nagminnie zatrzymywały się na pasach. Niektórzy stali kilka minut, inni pchali się pod koła. Kierowcy trąbili, bo szybko chcieli wjechać w ul. Szczecińską. Wszyscy byli zdenerwowani.

Najciekawsze jednak były próby włączenia się z podporządkowanej Sobieskiego w Szczecińską. Kierowcy jadący główną ulicą ani myśleli wpuścić czekających. Nikt nikogo nie przepuścił.
W nielicznych przypadkach, bez złośliwości, ale inaczej się nie dało. Dopiero gdy na ulicy Sobieskiego zaczął robić się tłok, kierowcy popędzali się nawzajem i wymuszali pierwszeństwo.

W konsekwencji rzeka pojazdów wylewała się z Sobieskiego na Szczecińską, blokując ruch. Wyglądało to jak sceny z ulicy w Indiach lub Pakistanie. Gdy wszyscy przejechali, natychmiast kierowcy ze Szczecińskiej przypominali, że to oni są "na prawie". I tak w kółko.

To cud, że nie doszło do żadnej kolizji. Sygnalizacja nie działała również na skrzyżowaniu ul. Szczecińskiej z Grottgera.

- Niestety, gdy dochodzi do takich awarii, kierowcy nagle zapominają, jak należy jeździć - mówi Marek Komodołowicz, szef słupskiej drogówki. - Dlatego już od godziny 14 do końca szczytu ruchem kierowali tam dwaj policjanci. Jeśli będzie taka potrzeba, również dziś będą pracowali na skrzyżowaniu.

Drogowcy liczyli, że z usterką uporają się w piątek wczesnym popołudniem. - Sytuacja nie jest łatwa. Cały czas szukamy miejsca, gdzie kabel został uszkodzony - mówi Mirosław Myszk, inżynier ruchu w Zarządzie Dróg Miejskich w Słupsku. - Mamy nadzieję, że w sobotę rano będzie już po wszystkim.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza