Zanim przejdziemy do winiarni, to kilka słów o miasteckim browarze. Wybudowano go w 1874 roku. Właścicieli było kilku. Ostatni to Paul Kurzan, który był właścicielem browaru i rozlewni od 1932 do 1945 roku. Piwo z miasteckiego browaru (Rummelsburger Brauhaus) było lokalną marką. Słynniejsza od niego była miastecka woda mineralna. Dodajmy, że Paul Kurzan nie tylko produkował piwo, ale też je rozlewał, podobnie, jak i wody gazowane. Tak przed laty o browarze opowiadał nam Helmut Kurzan, syn Paula Kurzana. - Ojciec kupił browar, bo Hans Viereck, jego poprzedni właściciel splajtował. Był przetarg. Ten majątek stanowił masę upadłościową. Obiekt przez lata był nazywany zamkiem na wzgórzu. Najprawdopodobniej dlatego, że miał to być właśnie zamek. Takie plany miała osoba, która go budowała.
Na portalach aukcyjnych można kupić porcelanki i etykiety z przedwojennego miasteckiego browaru. Po wojnie browar działał jeszcze przez kilka lat, jako filia browaru w Kościerzynie. Następnie przejęła go Gminna Spółdzielnia Samopomoc Chłopska w Miastku.
Miastecką winiarnię uruchomiono w 1960 roku. Zatrudniała około 50 pracowników. Przy zakładzie istniał sad. W winiarni produkowano wina owocowe, miód pitny, wino musujące (miastecki „szampan” Bursztyn). Rocznie wytwarzano setki tysięcy litrów wina. Produkcja przetrwała do początku lat 90-tych. Najdłużej właścicielem winiarni była Spółdzielnia Pracy Przemysłu Spożywczego. Później pojawiło się kilka spółek. Nic to nie dało. I winiarnia splajtowała.
STUDIO EURO PO HOLANDII
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?