Tak pewnie pomyślała duża część z tych, którzy nie poszli do urn. I chociaż zapowiadało się wczoraj, że frekwencja będzie w miarę wysoka, to jednak opinię tych, którzy nie poszli, nowy parlament, ktokolwiek w nim będzie, musi wziąć pod uwagę.
Marzę o tym, że zacytuję prezydenta Słupska Roberta Biedronia (który marzy o wielu rzeczach), że te wybory dadzą nowy początek. Że kiedy opadną emocje, będziemy dyskutować, a nie kłócić się i obrażać. Że polityka przestanie nas dzielić. I że na następne wybory pójdzie o wiele więcej Polaków niż na te.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?