Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

0 powiatowym budżecie obywatelskim, secesji trzech wsi, „zwijaniu” oddziału zamiejscowego starostwa

Andrzej Gurba
Andrzej Gurba
Aleksander Szopa
Aleksander Szopa Andrzej Gurba
Rozmawiamy z Aleksandrem Szopą, radnym powiatowym i przewodniczącym komisji budżetu i rozwoju w Radzie Powiatu Bytowskiego.

Złożył pan wniosek, aby w powiecie bytowskim uruchomić budżet obywatelski. Proszę przybliżyć szczegóły.

Wniosek złożyłem 17 stycznia br. Chodzi o partycypacyjny powiatowy budżet obywatelski. Poprzez taki budżet mieszkańcy dziesięciu gmin w powiecie będą mogli wypowiedzieć się w kwestii inwestycji, remontów np. chodników, oświetlenia, poprawy bezpieczeństwa i innych. Są budżety obywatelskie w gminach, np. w Miastku. One aktywizują mieszkańców, skupiają grupy w realizacji celu. W naszym kraju funkcjonują powiatowe budżety obywatelskie. Świetnie to działa. W powiecie bytowskim proponuję zabezpieczenie na ten cel 1 mln zł z podziałem na każdą gminę w wysokości 100 tys. zł. I mieszkańcy każdej gminy zdecydują, na co wydać 100 tys. zł. Szczegóły wymagają doprecyzowania. Mam nadzieję, że teraz rozpocznie się dyskusja na ten temat, aby wypracować najlepsze rozwiązanie.

Kolejna pana propozycja dotyczy zatrudnienia powiatowych osobistych asystentów dla osób niepełnosprawnych. Rozumiem, że miałoby to zrobić Powiatowe Centrum Pomocy Rodzinie?

Uważam, że jest taka potrzeba. Istnieje rządowy program wprowadzony we wrześniu 2019 r., który finansuje osobistych asystentów dla osób niepełnosprawnych, starszych. Chodzi m.in. o to, aby tym osobom umożliwić uczestnictwo w życiu publicznym. Asystenci oczywiście pomagaliby także w drobnych codziennych sprawach. W powiecie ten program na razie nie działa, a jest on w 100 procentach finansowany przez rząd. Warto z niego skorzystać. Asystenci służyliby pomocą osobom niepełnosprawnym od 7 do 22.

Przejdźmy do bardzo aktualnej sprawy wniosku trzech sołectw z gminy Miastko: Turowa, Popowic i Ról o przyłączenie do gminy Tuchomie. Głównym powodem rozpoczęcia procesu secesji jest brak remontu drogi powiatowej Role-Rozjazd. Droga jest w złym stanie. Mieszkańcy czekają na prace od kilkudziesięciu lat. Droga jest powiatowa, ale obrywa gmina Miastko, bo miasteccy radni nie
chcieli dołożyć się w 50 procentach do inwestycji, argumentując to remontowymi potrzebami na gminnych drogach. Jak pan to widzi?

We wrześniu 2019 r. złożyłem wniosek, aby w budżecie powiatu na 2020 r. ująć przebudowę tej drogi. Nie spotkało się to z aprobatą starosty i zarządu. Ta droga została ujęta w wieloletnim programie na 2021 r. Trzeba jasno stwierdzić, że to droga powiatowa, a nie gminna. I to jest zadanie do realizacji po stronie powiatu. Starosta powinien być zainteresowany, aby tym ludziom pomóc.

O ile pamiętam, to starosta chciał realizować tę inwestycję na zasadach pół na pół w sensie kosztów z gminą Miastko. Taką politykę powiat od lat stosuje we wszystkich gminach. Wcześniej Miastko akceptowało takie zasady. Obecna rada ma inne zdanie, argumentując to potrzebami finansowymi na zadania gminne.

Zasady partycypacji w kosztach funkcjonują od lat, nie tylko w naszym powiecie. Natomiast problem tkwi gdzie indziej. Starosta w pewnym momencie stwierdził, że stracił zaufanie do gminy Miastko. I zażądał uchwały intencyjnej w sprawie deklaracji gminy Miastko co do ponoszenia kosztów remontu drogi Role-Rozjazd, czego wcześniej nigdy nie stosował, a nie było jeszcze decyzji co do wsparcia zadania z Funduszu Dróg Samorządowych. Starosta mógł poczekać, ale nie chciał. Jestem przekonany, że gmina Miastko wsparłaby inwestycję po decyzji o dotacji z Funduszu Dróg Samorządowych.

Może tak, może nie. Przekazy były sprzeczne. Zgadza się pan z niektórymi opiniami, że teraz mieszkańcy poprzez złożenie secesyjnego wniosku zablokowali sobie remont tej drogi na kilka lat? Gmina Miastko, mając w perspektywie odejście tych miejscowości, nie pomyśli nawet o jakichś pieniądzach. A gmina Tuchomie musi poczekać na formalne włączenie tych sołectw. Ten proces może potrwać kilka lat. Powiat, jeśli nie zmieni zasad, sam tej drogi nie wyremontuje .

Oczywiście, że jest taka obawa. Osobiście uważam, że teraz wszyscy powinniśmy usiąść do rozmów i spróbować znaleźć kompromis.

Od wielu miesięcy chce pan pokazać, że „zwija się” miastecki oddział zamiejscowy Starostwa Powiatowe w Bytowie. Starosta twierdzi, że nic takiego się nie dzieje…

Było kilka interpelacji w tej sprawie. Po podziale administracyjnym w 1998 r. w Miastku zaczął funkcjonować oddział zamiejscowy z praktycznie wszystkimi wydziałami: rolnictwa, leśnictwa, gospodarki nieruchomościami, geodezji, kartografii, budownictwa i komunikacji. Pracowało w tych wydziałach 18 osób. Mieszkańcy Miastka, Trzebielina i części Lipnicy mogli wszystko załatwić w Miastku. Każdy kolejny rok to uszczuplanie wydziałów i kompetencji na rzecz samego Bytowa. Obecnie w wydziale zamiejscowym pracuje tylko 6 osób. Zabiegam o to, aby te zadania wróciły do Miastka, chociażby te związane z rolnictwem, leśnictwem, gospodarką nieruchomościami, ochroną środowiska. To bardzo istotne z punktu widzenia mieszkańców, aby mieli bliżej i ponosili mniejsze koszty, nie musząc jeździć do Bytowa. W jednej sprawie urząd trzeba często odwiedzać dwa, trzy razy. Mieszkańcy Miastka i okolicznych gmin nie powinni tracić czasu i pieniędzy. To nie muszą być wydziały. Chodzi o powrót zadań. Zwróciłem się do burmistrza Miastka i przewodniczącego Rady Miejskiej w Miastku o wsparcie tych działań. Na razie nie mam odpowiedzi.

Dziękuję za rozmowę.

od 12 lat
Wideo

Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza