Mecz świetnie rozpoczęli gospodarze, którzy po niespełna trzech minutach gry prowadzili już 11:2, a szkoleniowiec Czarnych Mantas Cesnauskis zmuszony był prosić o czas. Na nic zdały się jednak jego rady. Koszykarze WKK niemal nie popełniali błędów w ataku i każdą akcję zamieniali na punkty. Pod koszem nie do zatrzymania był Piotr Niedźwiedzki. Słupczanie niemiłosiernie męczyli się w ataku, gdzie albo pudłowali, albo tracili piłkę. Wrocławianie znakomicie też penetrowali pod kosz, gdzie najczęściej łatwo trafili, a do tego dokładali bonusowy rzut wolny po przewinieniu słupskich obrońców. Po pierwszej kwarcie gospodarze wygrywali 35:20 i całkowicie zdominowali słupszczan.
W drugiej kwarcie ok. 13 minuty meczu, swój moment przez krótki czas mieli koszykarze Czarnych – dwa wolne trafił Szymon Długosz, trójkę dołożył Małgorzaciak, a 5 punktów z rzędu zapisał na swoim koncie Damian Janiak i przewaga WKK zmalała do 8 oczek. W kolejnych minutach gra toczyła się już punkt za punkt. Po stronie gości punktował głównie Filip Małgorzaciak, który kolejnymi dwoma celnymi trójkami starał się trzymać Czarnych w grze. Do przerwy ekipie ze Słupka udało odrobić się sześć punktów starty z pierwszej kwarty – przegrywali 49:58.
Czarni dobrze rozpoczęli drugą połowę meczu. Za trzy trafił Kordalski, dwa oczka dołożył Małgorzaciak i były już tylko 4 punkty straty. Gracze trenera Niedbalskiego jednak momentalnie odpowiadali tym samym i wynik cały czas oscylował wokół ich 7-8 punktowej przewagi. Słupszczanie jednak nie składali broni. Znacznie poprawili swoją obronę. Atomowy wsad Długosza, kilka naprawdę dobrze wybronionych akcji, trójki Dutkiewicza oraz Janiaka i na dwie i pół minuty przed końcem trzeciej kwarty było już tylko 68:67 dla gospodarzy. Pod koniec kwarty doszło do niezwykle kontrowersyjnej decyzji. Przewinieniem technicznym ukarany został Cesnauskis, a graczom gospodarzy zaliczono punkty zdobyte po czasie. Po trzydziestu minutach gry Czarni przegrywali 73:76.
Niestety w decydującym momencie meczu w Czarnych obudziły się demony z początku pojedynku. Słupczanie w ataku znowu grali niezwykle statycznie, a gospodarze nakręcali się kolejnymi udanymi atakami. Czarni do końca próbowali gonić wynik, ale ostatecznie przegrali 89:95.
WKK Wrocław – STK Czarni 95:89 (35:20, 23:29, 18:24, 19:16)
WKK: Niedźwiedzki 13, Jędrzejewski 25 (2), Kroczak 10 (2), Prostak 23 (1), Patoka 6, Uberna 2, Koelner 14 (1), Matusiak 2
Czarni: Kordalski 13 (1), Dutkiewicz 9 (1), Małgorzaciak 17 (5), Pełka 11 (1), Fraś 10, Wyszkowski 7, Jakubiak 3 (1), Długosz 8 , Janiak 11 (3)
Zobacz także: Rozmowa z prezesem STK Czarni Słupsk
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?