Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

10 lat temu zamknięto najpiękniejszą linię kolejową na Pomorzu (wideo)

Krzysztof Piotrkowski
Pociąg osobowy na linii kolejowej z Lęborka do Kartuz.
Pociąg osobowy na linii kolejowej z Lęborka do Kartuz. Fot. kadr z filmu Wojciecha Lemańskiego
Minęło właśnie dziesięć lat od zamknięcia jednej z piękniejszych linii kolejowych na Pomorzu. Linia Lębork - Kartuzy jest niemal całkowicie rozkradziona, mimo to kolej nie chce z niej zrezygnować.

Linia kolejowa Lębork - Kartuzy jest, a właściwie była częścią szlaku kolejowego Pruszcz Gdański - Łeba. Według kolejarzy i miłośników kolei była to jedna z najbardziej malowniczych tras kolejowych.

- Po drodze można było podziwiać piękne kaszubskie krajobrazy, m.in. lasy, wzniesienia i jeziora - wspomina Patryk Skopiec, prezes Instytutu Rozwoju i Promocji Kolei. - Niestety, dziś nie przejedzie tamtędy żaden pociąg, bo linia jest już częściowo rozkradziona, na niektórych fragmentach tory są zasypane przez osuwające się skarpy.

Skopiec ubolewa nad tym, że kradzieże odbywały się często w biały dzień i to na odcinkach trasy tuż przy ruchliwej drodze krajowej. Linia została zlikwidowana, bo jak twierdzi kolej, była nierentowna. Według IRiPK spowodowała to sama kolej.

- To klasyczny przypadek wygaszania popytu - uważa Patryk Skopiec. - Rozkład jazdy był tak układany, żeby zniechęcić ludzi do podróżowania. Na przykład obcinano kursy, którymi ludzie wracali z pracy i szkoły do domów. W rezultacie przesiadali się do autobusów lub samochodów.

Obejrzyj wideo nakręcone kilka lat przed zamknięciem linii

Ponadto zamknięta linia byłaby doskonałym objazdem do Trójmiasta na wypadek awarii głównej linii kolejowej Lębork - Gdańsk.

Dziś wykorzystuje się objazd przez Szczeciek, co trwa dwie godziny dłużej.

PKP PLK Zakład Linii Kolejowych w Gdyni nie widzi dziś szans na reaktywację linii Lębork - Kartuzy, ale nie wyklucza, że w przyszłości jeszcze pojadą tamtędy pociągi.

- Być może za kilkanaście lat albo i później będzie uzasadnienie dla rewitalizacji tej linii kolejowej - zastanawia się Leszek Lewiński, zastępca dyrektora PLK ZLK Gdynia.

- Dlatego jej nie likwidujemy i nadal będzie istniała jako linia nieczynna. Linia kolejowa była wcześniej w złym stanie i miała wartość złomową. Nie opłaca się jej nawet rozbierać, bo koszt rozbiórki byłby
większy niż wartość szyn oddanych na złom.

Lewiński twierdzi również, że nieuzasadnione było utrzymywanie linii jako objazdu w razie awarii.

- Dziś awarie zdarzają się raz na kilka lat i utrzymywanie torów w stanie do jazdy nie opłacałoby się - dodaje kolejarz.

Są jednak plany odbudowy choć części linii kolejowej. Miłośnicy kolei z Lęborka chcą na odcinku Lębork - Siemirowice wozić turystów... drezynami.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza