2 z 11
Poprzednie
Następne
10 największych wpadek i absurdów słupskich w 2011 roku
O co chodzi na ul. Grodzkiej?
Kolejna wpadka to chaos komunikacyjny na ul. Grodzkiej. Po remoncie i zamianie asfaltu na kostkę, w wakacje ulicę zamknięto dla ruchu a właściwie jej część o długości około 50 metrów. Z zamkniętego fragmentu mogli korzystać tylko taksówkarze i autobusy. Reszta jeździła na około a jak nie, dostawała mandaty. Po protestach kierowców ulicę ponownie otwarto. To wywołało kolejne protesty, tym razem mieszkańców, którzy nie mogą spać przez hałas samochodów podskakujących na bruku. Trudno zliczyć ile razy w krótkim czasie wprowadzano tam zmiany w organizacji ruchu.