5 z 11
Poprzednie
Następne
10 największych wpadek i absurdów słupskich w 2011 roku
Chaos organizacyjny w nowym szpitalu
Po otwarciu nowego szpitala, radość trwała krótko. Okazało się, że nie wszystko jest dopięte na ostatni guzik. Pacjenci na oddziale ratunkowym czekali po kilkanaście godzin na przyjęcie. Rekordzista czekał 44 godziny z niemal obciętym palcem na operację. Pracownicy szpitala parkowali na miejscach dla pacjentów, bo ich parking nie był gotowy. Z kolei pacjenci nie mieli miejsca i parkowali na trawniku, za co dostawali mandaty. Gdy doszło do wypadku przed drzwiami szpitala, karetka do potrąconej kobiety musiała jechać aż z centrum miasta, bo żadnej nie było w szpitalu. To tylko niektóre przykłady. Z niecierpliwością czekamy na koniec szpitalnego serialu w Słupsku.