12 osiedli, które każdy słupszczanin znać powinien, ale formalnie ich w naszym mieście nie ma

Cztery lata temu sytuację próbowano zmienić i podzielić administracyjnie miasto na cztery dzielnice i 12 osiedli. Powstał nawet stosowny projekt uchwały i nadano mu bieg. Stała za tym Młodzieżowa Rada Miasta. Do rządzącego wtedy Roberta Biedronia i jego najbliższych dotarło, iż za formalnym podziałem i powołaniem rad dzielnic, trzeba będzie przyznać im budżety.Szybko więc prace nad tym projektem się skończyły.

„Jedyny podział miasta widoczny jest podczas wyborów samorządowych, kiedy to Słupsk dzieli się na cztery okręgi wyborcze”. Do takich wniosków doszli wtedy autorzy projektu uchwały w sprawie utworzenia osiedli i dzielnic Słupska.

- Jednak podział ten nie uwzględnia ani specyfiki poszczególnych obszarów miasta, ani tym bardziej funkcji, jakie są przewidziane na tych terenach - czytamy w projekcie uchwały, której przyjęcie ma przynajmniej w założeniu doprowadzić do usunięcia luki w funkcjonującym prawie miejscowym. Również uporządkować dotychczasowe i zwyczajowe nazewnictwo. Do tego wytyczyć klarowne granice osiedli. W konsekwencji ma to przełożyć się na lepsze organizowanie częściowych przetargów i rozsądniej rozdzielić budżet partycypacyjny.

I to w zasadzie jedyny miejski dokument,który wymienia 12 osiedli w Słupsku. Formalnie jednak nie uchwalony przez radę miejską i osiedla mamy w naszym mieście do dzisiaj tylko nazwane "zwyczajowo". Część z nich ma odbicie tylko w nazwach miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego.

Teraz jednak problem powstaje nowy bo deweloperzy nazywają swoje inwestycje "osiedlami". Np. osiedle nowe miasto, osiedle zielone tarasy itd.

Formalnie, więc nie ma w Słupsku osiedli, a ich przybywa. Przedstawiamy 12 osiedli zwyczajowych i trzy deweloperskie. Rozpoznasz je?

Zobacz także: Tak kiedyś wyglądał Stary Rynek w Słupsku. Wystawa Janiny Dylewskiej