Jak pokazała nie tylko ubiegłoroczna edycja jarmarku, impreza cieszy się dużym zainteresowaniem. Co niedzielę w najbliższe okolice Zamku Książąt Pomorskich przychodziła zawsze spora rzesza słupszczan. Czy tak było i w tę niedzielę?
- W tym roku na otwarcie ludzi przyszło mniej niż przed rokiem - zauważa pan Władysław, jeden z wystawców. - Choć po południu pogoda dopisała, to jednak poranny deszcz musiał klientów odstraszyć. Widzę też zdecydowanie mniej wystawców.
Gospodarzem pierwszej odsłony tegorocznego jarmarku było Słupskie Bractwo Rycerskie Drużyna Bogusława V. Podobnie jak przed rokiem, średniowieczni wojowie pokazali, jak ciąć, kuć i bić zaciężnego czy bronić się przed ciosami przeciwnika zamkniętego w zbroję. Nie zabrakło też pokazu mody rodem z wieków średnich. Były także gry i zabawy dla najmłodszych.
Jednak jarmark to przede wszystkim kramy z wyrobami rękodzielników, twórców ludowych i plastyków. Nie zabrakło kiermaszu książek. Jak zwykle nie tylko to, co naznaczone zębem czasu, znalazło się na stoiskach. Najmłodsi tłoczyli się przed kramikiem z używanymi grami komputerowymi.
Jarmark, organizowany przez słupskie muzeum na Rynku Rybackim, w okolicach zamku i Spichlerza Richtera, odbywać się będzie w każdą niedzielę do 9 września między godz. 11 a 16.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
