Za murami aresztu Roman K. przesiedział od początku kwietnia 2002 roku do połowy grudnia 2003 roku. W sumie 624 dni.
Jak się okazało po dwóch procesach, taksówkarz został "niewątpliwie niesłusznie aresztowany", bo z wszystkich zarzutów sąd go uniewinnił.
Nieprawomocny wyrok odszkodowawczy, który sąd okręgowy wydał w piątek, zapadł po dziewięciu i pół roku od czasu aresztowania. Podejrzanych o handel dziewczynami i zagraniczne stręczycielstwo zatrzymano i aresztowano w kwietniu 2002 roku.
Słupska prokuratura okręgowa wtedy zarzuciła siedmiu osobom czerpanie korzyści majątkowych z wywozu i sprzedaży kobiet do niemieckich domów publicznych. Według aktu oskarżenia z 2002 roku, proceder miał miejsce pod koniec lat 90. i na początku drugiego tysiąclecia.
Historia sprawy i procesu, jakie zapadły wyroki i ile zażądał zadośćuczynienia i odszkodowania taksówkarz Roman K. - czytaj w poniedziałkowym wydaniu "Głosu Pomorza"
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?