Do zabójstwa doszło w jednym z mieszkań przy ul. Władysława IV w Słupsku w maju ubiegłego roku. Mieszkanie to wynajmowali 50-letnia Katarzyna K. i o rok młodszy od niej partner – Waldemar M. Jednak para ta nie należała do zgodnych, co okazało się po paru miesiącach związku.
ZOBACZ TAKŻE: Protest przed sądem okręgowym w Słupsku
- Często dochodziło do kłótni i awantur, których przyczyną była zazdrość – mówi prowadząca sprawę prokurator Karolina Wnuk-Barbarowicz z Prokuratury Rejonowej w Słupsku. - Mężczyzna nadużywał alkoholu, trafiał do izby wytrzeźwień, w domu interweniowała policja. Waldemar M. był też karany za jazdę po pijanemu. Kobieta chciała zakończyć ten związek i żądała, by opuścił mieszkanie.
Dramat rozegrał się po jednej z kłótni. Waldemar M. zaczął dusić rękoma Katarzynę K., a na koniec użył paska od szlafroka.
- Taki przebieg wydarzeń potwierdza też opinia patomorfologa. Oskarżony przyznał się, ale nie poznamy do końca jego wersji, bo odmówił złożenia wyjaśnień. Najprawdopodobniej chciał popełnić rozszerzone samobójstwo. Po uduszeniu konkubiny Waldemar M. zażył dużą ilość leków na nadciśnienie, przeciął sobie skórę na nadgarstkach i ranił się w brzuch nożem kuchennym – relacjonuje prokurator.
Ten zamiar jednak się nie powiódł, bo leki spowolniły wypływ krwi, a lekkie i powierzchowne rany nie zagrażały życiu. Natomiast następnego dnia rano do mieszkania zapukała córka Katarzyny K., która bezskutecznie usiłowała skontaktować się z matką. Nikt jednak nie otwierał drzwi. Kobieta zaalarmowała straż pożarną i policję. Po wyważeniu drzwi w mieszkaniu znaleziono martwą Katarzynę K. i poranionego Waldemara M. Mężczyznę przewieziono do szpitala.
- Udusiłem ją – przyznał się wkrótce bez wahania. W sądzie zdawkowo odpowiadał na pytania. - Kochałem ją, a ona mnie wyrzucała z domu.
Na koniec płakał, przepraszał rodzinę, próbował wyrazić skruchę.
Prokurator Karolina Wnuk-Barbarowicz za zabójstwo zażądała 25 lat więzienia. Obrońca Waldemara M. adwokat Andrzej Lisek – sprawiedliwej kary. Sąd skazał oskarżonego na 15 lat więzienia. Wyrok nie jest prawomocny.
- Wystąpiliśmy do sądu z wnioskiem o uzasadnienie wyroku – dodaje prokurator. - Po jego analizie zdecydujemy, czy złożymy apelację.
Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?