Do dramatycznych i drastycznych wydarzeń doszło w czerwcu br. Zwierzęta pozbawiono życia w bestialski sposób. Poderżnięto im gardła, przebito śrubokrętem, skręcano karki. Tak zginęły króliki, świnka morska, szpak.
Nikodem Olijnyk był zdruzgotany, bo to wielki przyjaciel zwierząt, wolontariusz. - W azylu były zwierzęta, które sam znajdowałem albo też przynosili je znajomi. Wszystkie potrzebowały pomocy. Opiekowałem się nimi. Niestety, ktoś to wszystko zniszczył. Zabił moje zwierzęta. Trudno mi się z tym pogodzić. Obrazy martwych zwierząt ciągle do mnie wracają – mówił nam wtedy 16-letni Nikodem.
Intensywne śledztwo doprowadziło do wskazania 17-letniego mieszkańca Miastka. – Zgromadzony materiał bardzo uprawdopodobnia, że sprawcą jest 17-latek. W momencie popełnienia czynu karalnego miał niespełna 16 lat. I dlatego wszystkie materiały zostały przekazane do sądu rodzinnego – mówi Michał Krzemianowski, prokurator rejonowy w Miastku.
17-latek nie został przesłuchany, bo ukrywa się przed policją. Ta go poszukuje, bo nastolatek powinien przebywać w młodzieżowym ośrodku wychowawczym za inne wcześniejsze swoje „dokonania”.
Co mu grozi? Najbardziej dotkliwą karą może być izolacyjny zakład poprawczy.
Dodajmy, że Nikodem stworzył nowy azyl. Ludzie dobrej woli wpłacili na ten cel w publicznej zbiórce około 130 tys. zł (część tych pieniędzy została przeznaczona na budowę centrum pomocy dla zwierząt w Obłężu).
Debata prezydencka o Gdyni. Aleksandra Kosiorek versus Tadeusz Szemiot
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?