2 500 zł musi zapłacić pijany rowerzysta. Pozostali, którzy wypili mniej, zapłacą po tysiąc złotych

2500 zł to kwota mandatu, jaka może mocno uderzyć po kieszeni osobę za jazdę rowerem w stanie nietrzeźwości. Ale to nic w porównaniu z uderzeniem w przeszkodę, która może pojawić się na drodze pijanego cyklisty. Rowerzyści, jako niechronieni uczestnicy ruchu drogowego są bardziej narażeni na tragiczne następstwa wypadków drogowych niż kierujący samochodami. Ich bowiem nie chronią ani karoseria ani pasy bezpieczeństwa. Dodatkowo cyklista „po spożyciu” stanowi zagrożenie dla innych uczestników ruchu. Dlatego zasada „zero tolerancji”, jaką stosują lęborscy policjanci wobec pijanych kierowców, dotyczy również tych, którzy poruszają się jednośladami.

W czwartek przed południem funkcjonariusze ruchu drogowego interweniowali wobec 52-letniego rowerzysty jadącego „niepewnie” ulicą Kaszubską w Lęborku. Okazało się, że mężczyzna miał w organizmie prawie pół promila alkoholu. Policjanci nałożyli na niego mandat karny w wysokości 1000 zł.

Kolejny cyklista, który nie miał prawa jechać po drodze publicznej rowerem, to 25-latek zatrzymany po południu do kontroli w gminie Wicko. Badanie alkotestem wykazało obecność prawie trzech promili alkoholu w jego organizmie. Mężczyzna został ukarany mandatem w kwocie 2500 zł.

Trzeci nietrzeźwy rowerzysta, który będzie musiał zapłacić wysoką grzywnę, to 69-latek, skontrolowany przez policjantów z patrolówki w Lęborku na ulicy Nadmorskiej. Mężczyzna miał w organizmie prawie promil alkoholu.

Policja podkreśla, że osoby siadające za kierownicą pod wpływem alkoholu lub innych środków odurzających stanowią ogromne zagrożenie na drodze. Pijani kierowcy i rowerzyści w konfrontacji z poruszającymi się prawidłowo uczestnikami ruchu drogowego, mogą doprowadzić do tragicznych w skutkach wypadków. Dlatego jeśli mamy podejrzenie kierowania pojazdem przez nietrzeźwą osobę, niezwłocznie informujmy Policję.