Gdy w minionym tygodniu napisaliśmy o obawach rolników z gminy Nowa Wieś Lęborska w związku z projektem budowy farmy siłowni wiatrowych pn. Słowiński Park Wiatrowy z dodatkowymi wyjaśnieniami odezwał się do nas Dariusz Woś, przedstawiciel firmy, która ten pomysł realizuje.
– Słowiński Park Wiatrowy to jeden z trzech projektów farm wiatrowych, które w Polsce wprowadza grupa Eurocape Poland Limited, związana kapitałowo z niemieckimi browarami – tłumaczy Woś.
Według niego projekt, który ten inwestor zamierza zrealizować w gminie Nowa Wieś Lęborska, będzie należał do grupy mniejszych, bo obejmie od 20 do 25 siłowni wiatrowych.
– Dwa większe, które w sumie obejmą ponad 140 siłowni, powstaną w województwie kujawsko-pomorskim. Eurocape Poland Limited zamierza także zbudować w Polsce fabrykę siłowni wiatrowych – twierdzi Woś.
Na razie jednak jeszcze wszystko znajduje się na etapie wstępnym. – W tej chwili robimy badania środowiskowe. Między innymi dotyczące przelotów ptaków. One są niezbędne, aby się starać o pozwolenie na budowę. Poza tym po badaniach środowiskowych będziemy mogli określić, ile ostatecznie siłowni powstanie – tłumaczy Dariusz Woś.
Jednocześnie przyznaje, że już trzy lata temu pojawił się w gminie Nowa Wieś Lęborska i zaczął rozmowy z rolnikami.
– Wtedy chcieliśmy się zorientować, czy w ogóle będzie zainteresowanie tym projektem. Dlatego podpisywaliśmy umowy na trzy lata. Teraz już chcemy zawierać umowy nawet na osiem lat, bo inwestor jest poważny i zamierza się na dłużej związać z osobami, które wydzierżawią ziemię pod lokalizację siłowni – zapowiada.
Według niego umowy warunkowo zbliżone są do tych, które obowiązują w Niemczech. Twierdzi, że dzierżawcy mogą liczyć na zarobek od jednej siłowni na poziomie 10 tysięcy euro rocznie plus udział w obrocie od sprzedaży energii i dwutlenku węgla. – Jesteśmy otwarci na negocjowanie zmian w umowach i działamy pod auspicjami Polskiej Agencji Inwestycji Zagranicznych – podkreśla Woś.
Zdradza, że największym problemem dla inwestora będzie uzyskanie przyłącza do sieci. Nie wyklucza, że w związku z tym trzeba będzie zbudować linię energetyczną. – Aby to zrobić, musimy uzyskać wszystkie pozwolenia, a to może potrwać 2 lata, ale równie dobrze znacznie dłużej. Dlatego chcemy teraz podpisywać umowy na 8 lat – mówi. Jednak od razu dodaje, że firma nie jest zainteresowana przejmowaniem już istniejących projektów wiatrowych w regionie słupskim.
Rolnicy na razie nie chcą oficjalnie komentować wypowiedzi Wosia. Jednak niektórzy mu nie dowierzają, bo ich zdaniem z Krajowego Rejestru Sądowego wynika, że firma dysponuje bardzo małym kapitałem.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?