Dziewczynka wypadła z okna na poddaszu, które jest czwartą kondygnacją starej wysokiej kamienicy.
- Nie wiadomo dokładnie, jak do tego doszło. W tym czasie w domu opiekę nad dziewczynką sprawowały mama i babcia. Kobiety najprawdopodobniej wyszły na sekundę do innego pomieszczenia. Wystarczyła chwila nieuwagi i doszło do nieszczęścia. Gdy babcia wróciła, dziecka już nie było - mówi Robert Czerwiński, rzecznik słupskiej policji. - Ze wstępnych ustaleń wynika, że małe okno na poddaszu znajduje się tylko około 40 centymetrów nad podłogą.
Mała Lenka spadła na chodnik. Pogotowie zabrało ją do słupskiego szpitala.
- Na razie trudno powiedzieć, jaki jest jest stan dziewczynki - mówi rzecznik.
Tymczasem także w poniedziałek doszło do podobnego zdarzenia.
- W rejonie ulicy Bałtyckiej wypadł z okna na pierwszym piętrze dwulatek. Na szczęście, na trawę. Malec był potłuczony, ale przytomny i nawet sam chodził na SOR-ze. Lekarze zostawili go jednak na obserwacji - dodaje rzecznik.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?