26 radnych nie chciało Jerzego Zarody

Zamyślony Jerzy Zaroda (trzeci od lewej) chyba przeczuwał, że jego dni są policzone. Wraz z nim z Zarządem Miasta musiał pożegnać się także Tomasz Kruk (czwarty od lewej). W kolejności od lewej: Krystyna Kościńska, Mieczysław Załuski, Jerzy Zaroda, Tomasz Kruk, Stanisław Małkiewicz,
Paweł Jaroszyk

(fot. Fot. Radosław Koleśnik)

Uchwałę o "odchudzeniu" siedmioosobowego Zarządu Miasta - o jednego z trzech wiceprezydentów i jednego z trzech nieetatowych członków - koszalińscy radni podjęli jeszcze we wrześniu. Miasto oszczędzi na zmianach ponad 10 tys. zł miesięcznie. Konkretne kandydatury prezydent miał podać do 11 grudnia. Przez ten czas próbowano zmienić uchwałę i przegłosować inną wersję zmniejszenia składu Zarządu (odejść miało trzech członków nieetatowych). Jednak projekt poprawki został zdjęty z ostatniej, listopadowej sesji Rady. Fakt, że na listopadowej sesji prezydent nie podał nazwisk wiceprezydenta i członka nieetatowego, którzy mieliby opuścić Zarząd, spowodował, iż konieczne stało się wyznaczenie sesji nadzwyczajnej.

Nadzwyczajną sesję (zwołaną wyłącznie w celu wykonania uchwały o zredukowaniu siedmioosobowego Zarządu Miasta) radni rozpoczęli od uczczenia minutą ciszy ofiar stanu wojennego. Potem głos zabrał Henryk Sobolewski, prezydent Koszalina, który według przepisów powinien wyznaczyć dwóch kandydatów, mających opuścić skład Zarządu.
- Nie będę wyznaczał nikogo, bo to byłoby krzywdzące dla tych osób
- wymigał się prezydent. - Wszyscy członkowie Zarządu pracowali do tej pory bardzo dobrze i nie zamierzam kogokolwiek w ten sposób "wyróżnić". Dlatego, skoro uchwała mnie do tego zmusza, zgłaszam wszystkich członków alfabetycznie. Wybór pozostawiam Radzie - oznajmił. Chwilę potem wymienił całą trójkę wiceprezydentów: Krystynę Kościńską, Mieczysława Załuskiego i Jerzego Zarodę.
W tej sytuacji radni musieli głosować po kolei, zaczynając od pani wiceprezydent. Za tym, aby odeszła z zajmowanego stanowiska, opowiedziało się 3 radnych, przeciw - 35, a dwóch głosujących wstrzymało się od głosu. Podobnie rozłożyły się głosy w przypadku Mieczysława Załuskiego: 4 za odwołaniem, 38 przeciw, 1 osoba wstrzymała się. Wszystko stało się jasne podczas trzeciego głosowania. Z funkcją wiceprezydenta do spraw komunalnych (26 głosów za, 16 przeciw, nikt się nie wstrzymał) musiał się pożegnać Jerzy Zaroda, choć najpierw nieoficjalnie typowano Krystynę Kościńską, a ostatnio mówiło się o Mieczysławie Załuskim. - Polityka to polityka. Dziękuję wszystkim za współpracę w ciągu tych trzech lat - mówił ze smutkiem tuż po głosowaniu.
Późnym wieczorem nieetatowym członkiem Zarządu przestał być Tomasz Kruk. Wynik głosowania zaskoczył wszystkich: 21 za odejściem, 18 przeciw, 1 osoba wstrzymała się. Gdyby ktoś przed sesją zrobił zakłady, najczęściej obstawianym członkiem Zarządu byłby pewnie Paweł Jaroszyk. Jednak przeciwko niemu głosowało tylko 12 osób, 2 wstrzymały się od głosu, a 28 było za tym, żeby został w Zarządzie. Radni oszczędzili także Stanisława Małkiewicza.