Zgodnie z prawem rozliczenie musi w ciągu 30 dni od daty referendum trafić do komisarza wyborczego. Ma zawierać rozliczenie przychodów i wydatków, a pieniądze, które nie zostały wydane, powinny być przeznaczone na cele charytatywne.
- Nasze przychody, które gromadził komitet wspierający, pochodziły głównie ze zbiórki publicznej. W czasie jej trwania otrzymywaliśmy drobne wpłaty i większe darowizny. Obecnie podsumowujemy wszystkie przychody, które z pewnością przekroczyły 10 tysięcy złotych. Podobną kwotę wydaliśmy - mówi Jarosław Madej.
Według niego poza sprawozdaniem, które trafi do komisarza wyborczego, Grupa Inicjatywna swoje sprawozdanie umieści na swojej stronie internetowej, a także zorganizuje poświęconą tej sprawie konferencję prasową.
Ponadto Grupa Inicjatywna zamierza wkrótce przedstawić swój manifest dotyczący jej przyszłych działań.
- W wyniku kampanii referendalnej zdobyliśmy poparcie ponad 11 tysięcy osób. Nie chcemy zawieść jej zaufania. Dlatego chcemy przekształcić Grupę Inicjatywną w Komitet Wyborczy, który będzie zabiegał o to, aby się stać ważną siłą w przyszłej Radzie Miejskiej. Z tego względu będziemy się nadal włączali w dyskusje społeczne w mieście i prezentowali swoje stanowiska w ważnych kwestiach - zapowiada Aleksander Jacek ze Stowarzyszenia Nasz Słupsk, które współpracowało z Grupą Inicjatywną.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?