Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

3D szansą na uratowanie kina Delfin w Ustce

Łukasz Capar
Usteckie kino Delfin jesienią świeci pustkami, dlatego otwieranie go jest nieopłacalne.
Usteckie kino Delfin jesienią świeci pustkami, dlatego otwieranie go jest nieopłacalne. Łukasz Capar
Pojawiła się szansa na uratowanie usteckiego kina. Placówka zamierza być pierwszym w regionie słupskim kinem 3D.

Jedyne usteckie kino od trzech lat ma kłopoty z utrzymaniem się na rynku. Jego właściciel musiał zrezygnować z całorocznego wyświetlania seansów i prezentować filmy tylko od maja do końca sierpnia, czyli w czasie, gdy do Ustki docierają turyści. To oni skłonni są przyjść do kina obejrzeć filmy, których nie widzieli przez cały rok.

Niestety, wraz z wyjazdem wczasowiczów w kinie brakuje widzów. Wiosną tego roku właściciele kina liczyli na to, że sytuacja może się poprawić. Wszystko przez to, że zimą ubiegłego roku zamknięto w Słupsku kino Milenium. Dlatego zarządzający usteckim kinem liczyli, że jeśli przedstawią ciekawy repertuar, miłośnicy filmów ze Słupska będą przyjeżdżali na seanse do Ustki.

Oczekiwania te okazały się płonne i na jesień kino znów trzeba było zamknąć. Jedynie od 7 do 9 listopada wyświetlany był film 1920 Bitwa Warszawska.

Co będzie z kinem do końca roku?

- Nie potrafię tego jeszcze powiedzieć - deklaruje Ireneusz Górlaczyk, właściciel kina Delfin. - Jeżeli byliby widzowie, to nadal wyświetlalibyśmy filmy.

Punkt przełomowy dla istnienia usteckiego kina ma nastąpić w marcu przyszłego roku. Wówczas ma być wiadomo, czy kino zdobyło pieniądze z kasy Unii Europejskiej na dofinansowanie zakupu sprzętu do wyświetlania cyfrowego filmów w technologii 3D. To byłoby pierwsze kino wyświetlające stałe filmy w tej technologii w regionie słupskim.

- Złożyłem wniosek o dofinansowanie w ramach projektu Słowińskiej Grupy Rybackiej (organizacja zrzeszająca gminy regionu słupskiego mająca na celu dofinansowywanie rozwijania gałęzi gospodarki zastępujących rybołówstwo - przyp. red.) - mówi właściciel Delfina.

Zainstalowanie technologii kinowej 3D kosztuje 300 tysięcy złotych.

Co stanie się z usteckim kinem, jeżeli jego właściciel nie pozyska pieniędzy na sprzęt?

- Nie wiem, jeszcze się miotam i bronię przed oddaniem kina na Biedronkę, ale jeśli nie będzie widzów, nie będzie też kina - zaznacza Góralczyk.

Porażka w staraniach o uruchomienie kina 3D może oznaczać koniec usteckiego kina. Jego los będzie mocno zagrożony od chwili, gdy w Słupsku powstanie Multikino. Ma to nastąpić w kwietniu przyszłego roku. Wówczas może się okazać, że małe usteckie kino z jedną salą przegra w konkurencji z klimatyzowaną placówką kilkoma salami w Słupsku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza