Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

7 grzechów głównych słupskich taksówkarzy

Natalia Kwapisz [email protected]
Wielu kierowców narzeka na taksówkarzy, że nagminnie łamią przepisy ruchu drogowego. Jednak tych opinii nie potwierdza ani policja, ani straż miejska, które twierdzą, że pod tym względem taksówkarze nie różnią się od innych.
Wielu kierowców narzeka na taksówkarzy, że nagminnie łamią przepisy ruchu drogowego. Jednak tych opinii nie potwierdza ani policja, ani straż miejska, które twierdzą, że pod tym względem taksówkarze nie różnią się od innych. Fot. Łukasz Capar
Mówią o nich złotówa albo taksiarz. I nie są to zdrobnienia, które mają być wyrazem sympatii. Wręcz przeciwnie. Taksówkarze są raczej nielubiani, i to nie tylko przez klientów, ale także przez innych kierowców. Dlaczego?

W Słupsku zarejestrowane są cztery korporacje, a koncesji uprawniających do wykonywania tego zawodu jest około 400.

Zdaniem Iwony Jakiel, zastępcy komendanta słupskiej straży miejskiej, taksówkarze nie wyróżniają się na tle innych kierowców. Co nie oznacza, że nie popełniają wykroczeń. - Najczęściej łamią dwa zakazy: zakaz zatrzymywania i zakaz ruchu - mówi Jakiel. Podobnego zdania jest Marek Komodołowicz, naczelnik słupskiej drogówki.

Jakie są grzechy główne słupskich taksówkarzy - więcej czytaj w "Głosie Słupska" w dzisiejszym papierowym wydaniu "Głosu Pomorza"

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza