Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

75 minut kompromitacji w hali Gryfia. Będzie kara za awarię zegarów

Rafał Szymański
Awaria zegara wprowadziła  dużo nerwowości w hali. Trener Okorn rozmawia z prezesem Twardowskim.
Awaria zegara wprowadziła dużo nerwowości w hali. Trener Okorn rozmawia z prezesem Twardowskim. Fot. Łukasz Capar
Skandal, żenada, kompromitacja - te słowa odmieniane były w sobotę w hali Gryfia od godz. 18 do 19 przez każdego z kibiców zgromadzonych na trybunach po kilka razy. Nie działały zegary 24 sekund, mecz nie mógł się rozpocząć.

Spotkanie miało się rozpocząć o godz. 18, tymczasem kibice najpierw zobaczyli, a potem usłyszeli, że zegary 24 sekund nie działają i trzeba je naprawić. Spotkanie zaczęło się z 75. - minutowym opóźnieniem. Wszystkim zgromadzonym w hali wypadało się wstydzić za kompletną kompromitację hali Gryfia.

- Włączyliśmy zegary o 17.25, zobaczyliśmy awarię i od 17.30 zaczęła się naprawa
- mówi jeden z sędziów stolikowych obsługujących tablice.

Słupszczanom nie groził jednak walkower. - Komisarz meczu musiałby poradzić się komisarza Polskiej Ligi Koszykówki, Janusza Wierzbowskiego. A on raczej nakazałby mierzyć czas stoperami - komentuje Andrzej Twardowski z Energi Czarnych.

Szef firmy, która stworzyła tablice wyników i tzw. 24 sekund, Grzegorz Lipiński przybył na halę i sam zaczął szukać przyczyn awarii. Obsługa chciała już bowiem wymienić tablice, miała dwie rezerwowe. - To nie nasza wina. Dwa dni temu Gryfia zmieniała instalacje i nie sprawdziła, czy po tym wszystko działa - powiedział Lipiński.

Tymczasowo udało się postawić jedną działającą przez całe spotkanie planszę, na wysokości linii środkowej. To było rozwiązanie tymczasowe.

- Fakt, naszą winą jest, że nie sprawdziliśmy tego, ale w tym zegarze wciąż są zmiany w programie. W poniedziałek będziemy na ten temat rozmawiać - wtedy będziemy mądrzejsi - komentował Henryk Jarosiewicz, szef SOSiR.

Będzie kara za awarię zegara

Jest już znana kara dla słupskiego OSiR za 75-minutowe opóźnienie sobotniego meczu Energa Czarni - Basket Kwidzyn. Nie działały wtedy zegary 24 sekund.

Według Radia Gdańsk karą będzie rozmowa dyscyplinująca z Henrykiem Jarosiewiczem - szefem OSiR w skład którego wchodzi Gryfia.

Z Jaroszewiczem rozmawiać będzie wiceprezydent Słupska Ryszard Kwiatkowski. Ten ostatni nie był na spotkaniu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza