- Moim zdaniem ten dodatek to kpina. 125 zł brutto za 12 godzin pracy w ustawowo wolną niedzielę, gdzie sklepy te miały obsługiwać tylko pasażerów, a obsługują połowę miasta? Kpina i brak szacunku dla pracownika – pisze pani Katarzyna Kłosowska na facebookowym profilu związku zawodowego NSZZ Solidarność 80 w Jeronimo Martins Polska.
Nie tak dawno pisaliśmy na naszych łamach o burzy, jaką wśród pracowników i związkowców wywołało wprowadzenie przez właściciela sieci Biedronka nocnej zmiany, rozpoczynającej się o godz. 00.15 w nocy z niedzieli na poniedziałek, a także wydłużenie godzin otwarcia sklepów w piątki i w soboty nawet do godz. 23.
Jako jedna z nielicznych, spółka Jeronimo Martins Polska, zdecydowała się także na funkcjonowanie w niedziele objęte zakazem handlu sklepów usytuowanych na dworcach. Brak wolnego firma rekompensuje pracownikom dodatkiem do pensji w wysokości 125 zł brutto. Sprawa dotyczy siedmiu punktów: w Warszawie Centralnej, Warszawie Wschodniej, Krakowie, Poznaniu, Grudziądzu, Wrocławiu i Świeciu.
Zródło: Dziennik Bałtycki
60 sekund biznesu: W Polsce sięgajmy po rzeczy polskie