Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

90-latka z Ustki ofiarą oszustwa na wnuczka i adwokata

Bogumiła Rzeczkowska
Bogumiła Rzeczkowska
Słupscy policjanci regularnie przeprowadzają spotkania z seniorami
Słupscy policjanci regularnie przeprowadzają spotkania z seniorami Policja Słupsk
Kolejne oszustwo na wnuczka. Tym razem ofiarą podłego przestępcy padła 90-letnia mieszkanka Ustki. Seniorka uwierzyła, że jej wnuczek potrącił kobietę w ciąży i potrzebne mu są pieniądze na kaucję, która uchroni go przed więzieniem. Policja poszukuje oszustów.

W niedzielę do 90-letniej seniorki z Ustki, mieszkającej przy ulicy Wczasowej, na numer telefonu stacjonarnego zadzwonił mężczyzna, który podał się za jej wnuka. Oszust płacząc opowiadał starszej pani, że potrącił kobietę w ciąży, że w wypadku ucierpiała również jego żona, która ma połamane obie nogi, dzieciom na szczęście nic się nie stało, ale pozostaną bez opieki. On musi więc wpłacić kaucję, aby uniknąć więzienia. Przerażona tą informacją starsza pani przekazała oszustom 40 tysięcy złotych. Fałszywy wnuczek po odbiór pieniędzy wysłał „adwokata”.

- Seniorka odebrała telefon z informacją o potrąceniu kobiety w ciąży. Rzekomy wnuk powiedział jej także, że w wypadku ucierpiała jego żona. Prosił o pieniądze, które uchronią go przed więzieniem. Na prośbę rozmówcy, seniorka w ogóle nie rozłączała połączenia. Odłożyła jedynie słuchawkę obok aparatu telefonicznego i przygotowała pieniądze, które miała w domu – mówi Monika Sadurska, rzeczniczka słupskiej policji. - Przekazała oszczędności „adwokatowi”, który zgodnie z umową przyszedł po nie. Po przeliczeniu ich oszust prosił o więcej. W czasie trwającej jednocześnie rozmowy telefonicznej „wnuczek” płakał i mówił, że w reklamówce jest za mało. Prosił, by seniorka od kogoś pożyczyła, przypominał wciąż, by pod żadnym pozorem nie rozłączała rozmowy. Gdy 90-latka poszła do sąsiadki pożyczyć pieniądze, ta słysząc historię, zorientowała się, że doszło do oszustwa i zadzwoniła do rodziny pokrzywdzonej.

Jednak oszuści już przepadli. Poszukuje ich policja.

- Pamiętajmy, że zasada „ograniczonego zaufania” do nieznajomych obowiązuje nie tylko dzieci. Dorośli często o niej zapominają, stając się ofiarami własnej łatwowierności i braku rozwagi. Oszuści wykorzystują ufność oraz dobre serce osób, które nie potrafią odmówić pomocy w trudnej sytuacji – przestrzega Monika Sadurska. - Zapamiętaj! Nigdy nie przekazuj pieniędzy osobom, których nie znasz! Nie ma znaczenia, za kogo się podają. Gdy dzwoni rzekomy zapłakany wnuk, jego głos i przedstawiana sytuacja brzmią bardzo wiarygodnie. W takiej sytuacji trzeba natychmiast rozłączyć rozmowę i najlepiej z innego telefonu zadzwonić na numer alarmowy 112 lub wybrać numer prawdziwej bliskiej osoby z rodziny. Zwracamy się z apelem, również do osób młodych. Rozmawiajmy z rodzicami, dziadkami o tym, że są osoby, które mogą chcieć wykorzystać ich życzliwość. Powiedzmy im, jak zachować się w sytuacji, kiedy ktoś zadzwoni do nich z prośbą o pożyczenie dużej ilości pieniędzy. Zwróćmy uwagę na zagrożenie osobom starszym, o których wiemy, że mieszkają samotnie. Zwykła ostrożność może uchronić ich przed utratą zbieranych latami oszczędności.

Słupscy policjanci po raz kolejny przypominają o zasadach bezpieczeństwa. Systematycznie odbywają się spotkania z seniorami, podczas których ostrzegają starsze osoby przed oszustami i omawiają sposoby działania przestępców, przedstawiając skuteczne oszustwa, do których doszło w ostatnim czasie. Informują, jak zapobiec utracie oszczędności. Seniorzy poznają nowe mechanizmy działania przestępców i sami też opowiadają o swoich doświadczeniach w kontaktach z obcymi.

- Z wypowiedzi uczestników wyraźnie słychać, że omawiane tematy są im dobrze znane. Jednak okazuje się, że przedstawienie niektórych prawdziwych historii wywołuje poruszenie i zaskoczenie. Omawiając zdarzenia, w których swoje oszczędności stracili słupszczanie, policjanci obrazują sposoby działania sprawców i zwracają uwagę na popełniane błędy doprowadzające do przekazania pieniędzy – dodaje Monika Sadurska.

W czasie jednego z niedawnych spotkań okazało się, że co drugi uczestnik był w sytuacji zagrożenia. Seniorzy opowiadali o nieproszonych gościach pukających do ich drzwi, o podejrzanych telefonach i pokazywali SMS-y, które wzbudziły ich podejrzenia.

Policja współpracuje z bankami, których pracownicy zachowują czujność w sytuacjach, gdy seniorzy wypłacają większe sumy. Wspólne akcje prowadzone są też ze spółdzielniami mieszkaniowymi, które wywieszają ostrzeżenia na klatkach schodowych. Seniorów ostrzegają księża.

- Przykładem takiej czujności może być sytuacja, gdy 92-letnia seniorka wypłacała z banku 30 tysięcy złotych – mówi rzeczniczka słupskiej policji. - Na szczęście okazało się, że ta pani chciała zrobić świąteczny prezent swoim prawdziwym wnukom.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza