Gwałtowny wzrost ilości produkowanych śmieci i stawki opłaty śmieciowej, które nie wystarczają na pokrycie kosztów. To główne powody, które na dzisiejszej sesji przedstawiono radnym w uzasadnieniu propozycji podwyżki podatku śmieciowego.
- Tylko w lutym tego roku mamy 200 ton zebranych odpadów więcej niż w lutym 2019 r. W czerwcu było to już 505 ton - argumentowała Katarzyna Guzewska, dyrektor Wydziału Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska UM Słupsk. - W kontekście wydatków krzywa rośnie w drastycznym tempie. Suma wydatków na koniec sierpnia ubiegłego roku wyniosła 7,5 mln zł. Teraz jest to 9,7 mln. W górę poszedł też cennik dot. zagospodarowania. Tona wielkogabarytów kosztowała w ubiegłym roku 370 zł, a teraz 600 zł, papier 30, kiedy dziś już. 106 zł. Nowe stawki mogą spiąć system, a opłaty posłużą tylko i wyłącznie do odbioru i zagospodarowania odpadów w mieście.
- Ale my musimy znać szczegółową analizę kosztów - podnosił randy Tadeusz Bobrowski, przemawiając w imieniu klubu PiS. - To powinno być pokazane radnym. Jeśli coś rośnie o 40 proc., to musimy wiedzieć, jak to się ma do ceny i liczby mieszkańców. Wówczas z pewnością cała rada podniesie rękę za, o ile będzie to wynikać z kosztów - podkreślał, przypominając jednocześnie o 750 tys. zł dywidendy, którą PGK odprowadziło do miasta w 2019 roku.
Podczas dyskusji podniesiono też kwestię kontroli deklaracji śmieciowych. Przypomnijmy, że tych ostatnich jest około 75,5 tys. kiedy wg urzędowych danych Słupsk to 87-tysięczne miasto. Innymi słowy, ci zadeklarowani płacą za niezadeklarowanych. Radni zwrócili uwagę na nowe kompetencje Straży Miejskiej, która od początku września ma możliwość kontroli i weryfikacji tej kwestii.
Radny Jan Lange z PO podniósł, wiele nie należy się po tym spodziewać. Głównie ze względu na przepisy RODO i brak możliwości weryfikacji liczby mieszkańców na danej nieruchomości. Jak na razie miejscy strażnicy sprawdzają, ale nieruchomości jednorodzinne. W tych wielorodzinnych, co przyznał komendant SM Paweł Dyjas, nie ma takiej możliwości. Są i będą za to kontrole za pomocą fotopułapek.
Ostatecznie przeciwko podwyżkom zagłosował klub PiS oraz Anna Rożek i Renata Stec z klubu PO. Od głosu wstrzymał się Paweł Szewczyk, Bogusław Dobkowski (obaj z PO) i Piotr Skowroński (klub Łączy nas Słupsk).
Podwyżka za śmieci wejdzie w życie już od Nowego Roku. Zamiast 18 złotych miesięcznie od mieszkańca opłata podskoczy do 21 zł. W przypadku gdy odpady będą zbierane i odbierane w sposób selektywny od właścicieli nieruchomości jednorodzinnych kompostujących bioodpady, podatek śmieciowy wyniesie 19 zł zamiast obecnych 16.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?