Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Adam Małysz ląduje coraz dalej

(gh)
Fot: Archiwum
Dziś kwalifikacje do drugiego konkursu na olimpiadzie. Nasi są dobrzy na treningach.

Trwają przygotowania do sobotniej walki o medale na dużej skoczni w Whistler. Mamy dobre wieści z treningów, bo ze skoku na skok coraz dalej lądował Adam Małysz. Co więcej, jego skoki nie odbiegały już od tych oddawanych przez Simona Ammanna. Polak lądował na: 136,5, 131 i 139,5 metra. Taką samą odległość osiągnął w trzecim skoku Szwajcar, mistrz olimpijski z normalnej skoczni. Najdalej szybował Austriak Andreas Kofler - 142,5 metra.

Dziś wieczorem (transmisja o godz. 19 w TVP 1 i Eurosporcie) kwalifikacje do konkursu. Małysz ma w nim udział z urzędu, ale pozostali nasi muszą wskoczyć do pierwszej 50. Patrząc na ich loty na treningach jest na to duża szansa. Nieźle skakali wszyscy: Łukasz Rutkowski, Stefan Hula, Krzysztof Miętus i Kamil Stoch. Ten ostatni we wtorek kompletnie zawodził i były obawy o jego formę. Rozwiał je już w środę, bo w obu skokach osiągnął 132,5 metra i to w dobrym stylu.

Światek skoczków dyskutuje teraz na temat wiązań stosowanych przez Ammanna. Jak napisał dla eurosport.pl Hanu Lepistoe, trener Małysza, te wiązania (pozwalają bardziej odchylić narty i w konsekwencji dalej szybować) nie są zgodne z duchem sportu. Austriaccy trenerzy porobili zdjęcia i wysłali do narciarskich władz. Ciekawe jaka będzie decyzja FIS.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza