Adivanio Nascimento zagra w środe z Gryfem

W najbliższą środę w 1/4 Pucharu Polski na szczeblu województwa pomorskiego Gryf Słupsk podejmować będzie Drutex-Bytovię Bytów.

Trzy tygodnie temu oba zespoły spotkały się w Bałtyckiej III lidze. Także na stadionie przy ul. Zielonej. Po zdobyciu przez napastnika bytowian zwycięskiego gola na 2:1, z trybuny zajmowanej przez kibiców Gryfa w jego stronę poleciały obraźliwe dźwięki o podłożu rasistowskim. Usłyszał je Bogdan Adamczyk, były prezes Druteksu-Bytovii. Na wniosek tego klubu sprawą zajął się Wydział Dyscypliny Pomorskiego Związku Piłki Nożnej.

Jego werdykt ogłoszony w minionym tygodniu oznaczał, że Gryf za postępek kibiców musi zapłacić 5 tys. zł. kary. Tyle że jest ona zawieszona na pół roku. Jeśli przez ten czas na stadionie dojdzie do podobnych wykroczeń, kara będzie odwieszona.
Kara obowiązuje od 19 maja. Oto pełna sentencja komunikatu Wydziału Dyscypliny: "Mecz w Bałtyckiej III lidze, Gryf Słupsk - Bytovia Bytów. Gryf został ukarany karą finansową 5000 zł za rasistowskie zachowanie swoich kibiców.

Jednocześnie, mając na uwadze działania klubu i współpracę ze stowarzyszeniem kibiców, postanowiono zawiesić wykonanie kary na okres 6 miesięcy. Zawieszenie biegnie od 19 maja."

W komunikacie nie ma rozróżnienia, czy jest to spotkanie ligowe, czy mecz w Pucharze Polski. - Kara dotyczy klubu i ogółu jego spotkań. Bez względu na to, w jakich rozgrywkach toczyć się będą kolejne spotkania - mówi Agnieszka Matuszewska z Wydziału Dyscypliny Pomorskiego Związku Piłki Nożnej.

- Jeśli dojdzie do powtórki, obojętnie na jakim meczu Gryfa, będziemy egzekwować kary. Ważne jest, że gdyby doszło do podobnego incydentu Pomorski Związek Piłki Nożnej będzie miały dla słupszczan aż dwie kary. - Pierwsza ta odwieszona 5 tys. zł za poprzedni incydent i druga kara, za ten, który nastąpiłby. To byłoby wykroczenie z tego samego paragrafu - dodaje Matuszewska.

Fani Gryfa skupieni w Stowarzyszeniu Kibiców Gryfa zapewniają, że będą się starać, by w środę nie doszło do podobnego incydentu. - Na czas spotkania w związku z ogólnopolskim protestem stowarzyszeń kibiców zawieszamy działalność. Nie będzie dopingu i wywieszanych flag. Jednak będziemy się starać, by na trybunach było spokojnie.

Fanów z Bytowa zapraszamy do sektora dla nich przeznaczonego - mówi Łukasz Jaworski, szef Stowarzyszenie Kibiców Gryfa.
Szkoleniowiec Druteksu-Bytovii Bytów Wademar Walkusz, przyznaje, że miał moment zawahania, czy w związku z sytuacją zabierać Brazylijczyka na mecz do Słupska.

- Pomyślałem, że nie ma co eskalować kontrowersji. Chociaż jestem absolutnie przekonany, że nic by mu się nie stało. Jednak porozmawialiśmy i sam Adivanio zapowiedział, że chce jechać i grać w tym spotkaniu - mówi Walkusz. - Nie ma co wariować. Jestem ostatnią osobą, która by wariowała z powodu obawy o bezpieczeństwo. Wiem, że wszystko powinno być w porządku - dodaje trener Druteksu-Bytovii.

Gryf jest jednym z klubów, na którego stadionie rozwieszone są plansze "czerwona kartka rasizmowi". To organizacja założona przez Piotra Małeckiego, byłego piłkarza Gryfa, mieszkającego obecnie w Londynie, piętnująca rasistowskie zachowania na stadionach. Ten sam znaczek jest na koszulkach piłkarzy Gryfa.
Samo spotkanie zaczyna się w środę o godz. 17.30.

Przedsprzedaż
Dzisiaj od godziny 10 w siedzibie Gryfa przy ul. Zielonej trwać będzie sprzedaż biletów na środowe spotkanie. Ich ceny 5 i 10 zł. Rozprowadzane będą także w dniu meczu, środę. - Prosimy o okazywanie przy zakupie biletu dowodu tożsamości. Chcemy, by kibice z Bytowa zasiadali na sektorze przeznaczonym dla nich
- mówi Paweł Kryszałowicz, członek zarządu Gryf Słupsk SA.