Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Afera kablowa, czyli wielkie urzędnicze zaniechanie w Słupsku

Grzegorz Hilarecki
Piątkowa komisja rewizyjna rady miejskiej.
Piątkowa komisja rewizyjna rady miejskiej. Łukasz Capar
Na piątkowym posiedzeniu komisji rewizyjnej rady miejskiej wicedyrektorka Zarządu Infrastruktury Miejskiej przyznała, że nikt nie wie, ile światłowodów jest położonych w mieście i ile samorząd stracił na niepobieraniu opłat z tego tytułu.

Komisja zajęła się sprawą afery kablowej pod ringiem. Na wniosek stowarzyszenia SIO!, które na piśmie poprosiło radnych o powołanie specjalnej komisji rady miejskiej, by wyjaśniła nowe wątki afery kablowej. W tym ten, o którym pisaliśmy we wtorek, czyli zmianę dostawcy internetu dla ZIM. Urzędnicy zrezygnowali z poprzedniego dostawcy, wybierając droższego o 400 zł miesięcznie, a posiadającego światłowód obok siedzib ZIM. Z tym, że wtedy kabel nie mógł być pod ringiem, a był. Mająca rozwiać wątpliwości w tej sprawie wicedyrektor ZIM Janina Golczyk, zasiała nowe, przyznając, że stare łącze radiowe nie wystarczało i specjalnie wybrano światłowód.

- Jak to się stało? Nie skojarzyliście dostaw internetu do firmy i światłowodu obok siedziby ZIM, o którym nie widzieliście? - pytał Łukasz Jaworski, przewodniczący komisji rewizyjnej z PiS.

- Światłowody kładzione są od lat. Nie wiem, czy oni mają po tym kablu, czy po innym. Czy państwo jesteście w stanie to stwierdzić? Nie wiem, jakimi ulicami idą światłowody każdej z firm - odpowiedziała Janina Golczyk.

Okazało się, że nikt w mieście nie inwentaryzował kładzionych kabli. A miasto mogło od 2004 roku pobierać opłaty za zajęcie pasa drogowego pod takowe urządzenia.

Radni w kuluarach mówili, że w takim razie straty miasta przez te lata idą w miliony złotych.

W wypadku światłowodu pod ringiem ZIM w końcu wziął się za windykację należności za trzy lata wstecz. Chodzi o ponad 180 tys. zł naliczonych kar. Sprawa trafiła już, jak zapewniła wicedyrektor Golczyk, do skarbówki.

Przypomnijmy, że spółka Mazovia w grudniu 2018 wystąpiła o zalegalizowanie do 2025 roku światłowodu! Przyznając, że przez trzy lata wzdłuż słupskiego ringu leżał sobie światłowód, o którym słupscy urzędnicy oficjalnie „nic nie wiedzieli”. Choć zmiana dostawcy internetu w 2017 temu przeczy. Oficjalnie w ZIM dowiedzieli się o światłowodzie obok ich siedziby, gdy jego właściciel nagle poprosił o legalizację nielegalnego kabla w grudniu 2018.

Tymczasem w kwietniu 2014 roku spółka związana z właścicielem jednej ze słupskich kablówek wystąpiła do Zarządu Infrastruktury Miejskiej o zgodę na położenie kabla wzdłuż budowanego nowego przebiegu drogi krajowej nr 21 w Słupsku. Miała sama kabel położyć na swój koszt. I położyła. Nawet, jak wczoraj zapewniła wicedyrektorka ZIM ma własny kanał teletechniczny przy ringu. W ZIM jednak o tym „zapomniano”, a przecież wyrażając zgodę, napisano, że przed przystąpieniem do robót firma ma złożyć wniosek o zajęcie pasa drogowego oraz przedłożyć projekt budowlany do ZIM celem uzgodnienia. Uzasadnienie zawierało informację, iż niewykonanie warunków decyzji skutkuje jej uchyleniem! Firma po trzech latach korzystania ze światłowodu wniosła wniosek o zajęcie pasa drogowego!

W efekcie ZIM musiał naliczyć jej kary. Sprawę od kilku dni bada Prokuratura Okręgowa w Słupsku.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza