Komisja zajęła się sprawą afery kablowej pod ringiem. Na wniosek stowarzyszenia SIO!, które na piśmie poprosiło radnych o powołanie specjalnej komisji rady miejskiej, by wyjaśniła nowe wątki afery kablowej. W tym ten, o którym pisaliśmy we wtorek, czyli zmianę dostawcy internetu dla ZIM. Urzędnicy zrezygnowali z poprzedniego dostawcy, wybierając droższego o 400 zł miesięcznie, a posiadającego światłowód obok siedzib ZIM. Z tym, że wtedy kabel nie mógł być pod ringiem, a był. Mająca rozwiać wątpliwości w tej sprawie wicedyrektor ZIM Janina Golczyk, zasiała nowe, przyznając, że stare łącze radiowe nie wystarczało i specjalnie wybrano światłowód.
- Jak to się stało? Nie skojarzyliście dostaw internetu do firmy i światłowodu obok siedziby ZIM, o którym nie widzieliście? - pytał Łukasz Jaworski, przewodniczący komisji rewizyjnej z PiS.
- Światłowody kładzione są od lat. Nie wiem, czy oni mają po tym kablu, czy po innym. Czy państwo jesteście w stanie to stwierdzić? Nie wiem, jakimi ulicami idą światłowody każdej z firm - odpowiedziała Janina Golczyk.
Okazało się, że nikt w mieście nie inwentaryzował kładzionych kabli. A miasto mogło od 2004 roku pobierać opłaty za zajęcie pasa drogowego pod takowe urządzenia.
Radni w kuluarach mówili, że w takim razie straty miasta przez te lata idą w miliony złotych.
W wypadku światłowodu pod ringiem ZIM w końcu wziął się za windykację należności za trzy lata wstecz. Chodzi o ponad 180 tys. zł naliczonych kar. Sprawa trafiła już, jak zapewniła wicedyrektor Golczyk, do skarbówki.
Przypomnijmy, że spółka Mazovia w grudniu 2018 wystąpiła o zalegalizowanie do 2025 roku światłowodu! Przyznając, że przez trzy lata wzdłuż słupskiego ringu leżał sobie światłowód, o którym słupscy urzędnicy oficjalnie „nic nie wiedzieli”. Choć zmiana dostawcy internetu w 2017 temu przeczy. Oficjalnie w ZIM dowiedzieli się o światłowodzie obok ich siedziby, gdy jego właściciel nagle poprosił o legalizację nielegalnego kabla w grudniu 2018.
Tymczasem w kwietniu 2014 roku spółka związana z właścicielem jednej ze słupskich kablówek wystąpiła do Zarządu Infrastruktury Miejskiej o zgodę na położenie kabla wzdłuż budowanego nowego przebiegu drogi krajowej nr 21 w Słupsku. Miała sama kabel położyć na swój koszt. I położyła. Nawet, jak wczoraj zapewniła wicedyrektorka ZIM ma własny kanał teletechniczny przy ringu. W ZIM jednak o tym „zapomniano”, a przecież wyrażając zgodę, napisano, że przed przystąpieniem do robót firma ma złożyć wniosek o zajęcie pasa drogowego oraz przedłożyć projekt budowlany do ZIM celem uzgodnienia. Uzasadnienie zawierało informację, iż niewykonanie warunków decyzji skutkuje jej uchyleniem! Firma po trzech latach korzystania ze światłowodu wniosła wniosek o zajęcie pasa drogowego!
W efekcie ZIM musiał naliczyć jej kary. Sprawę od kilku dni bada Prokuratura Okręgowa w Słupsku.
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?