Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Afera kablowa w Słupsku. Nakaz za nakazem, a spółki nie płacą

Grzegorz Hilarecki
Grzegorz Hilarecki
Urzędnicy Zarządu Infrastruktury Miejskiej czekają na wyjaśnienia spółki Mazovia, co do wymiarów nielegalnie ułożonego kabla pod ringiem.

Dzisiaj Jarosław Borecki, dyrektor słupskiego ZIM, relacjonował radnym z komisji rewizyjnej działania w sprawie światłowodu, który, jak mówią urzędnicy, bez wiedzy ZIM ułożono w pasie drogowym ringu.

- Obowiązuje nas prawo, musieliśmy do spółki wystąpić z pismem, by ustosunkowała się do sprawy - tłumaczył dyrektor. - Po złożeniu wyjaśnień, będziemy mogli wyliczyć należne miastu opłaty.

Co ciekawe Jarosław Borecki powiedział, że dodatkowy kanał teletechniczny zbudowany podczas inwestycji i położony w nim światłowód nie do końca są nielegalne. To zdziwiło część radnych i obecnych na posiedzeniu komisji dziennikarzy. Tak jak i inne zapewnienie dyrektora, że nie wiadomo, czy od spółki użytkującej ów światłowód wpłynęły jakieś należności.

Budowa słupskiego ringu.

Prokuratura Okręgowa w Słupsku przejęła aferę z kablem pod m...

To przeczy temu, co powiedziała nam tydzień wcześniej zastępczyni dyrektora Boreckiego. Jej zdaniem ZIM nie dostał ani złotówki.
Przypomnijmy, w sprawie afery z kablem pod ringiem urzędnicy też się zgodzili na inwestycję ale pod warunkami, których spółka nie spełniła. A i tak zbudowała kanał. Była to jedna ze spółek związanych z byłym właścicielem Kanału 6 w Słupsku. Zrobiła to jako podwykonawca Budimeksu na budowie ringu. W ramach opłacanej przez miasto inwestycji miała zbudować kanał teletechniczny dla miasta. Zbudowała go, ale ponoć bez wiedzy urzędników, zbudowała dodatkowo drugi, który teraz użytkuje inna ze spółek związanych z Mariuszem K. Po ujawnieniu faktów przez działaczy słupskiego stowarzyszenia SIO! Spółka Mazovia, która kabel użytkuje wystąpiła w grudniu 2018 roku do ZIM o zalegalizowanie światłowodu. Urzędnicy naliczyli jej kary za trzy lata (kabel ułożono w 2015 roku) i naliczyli opłaty. W sumie około 180 tys. zł. Mazovia jednak podała w piśmie do ZIM, że jej kanał ma średnicę 38 mm. Tymczasem ma 110, tyle samo co kanał miejski legalnie wybudowany. Urzędnicy więc dokonali odkrywki na ringu i fizycznie sprawdzili, jakie są wymiary. Od nich bowiem wylicza się karę i opłaty. Już więc wiadomo, że spółka powinna zapłacić miastu trzy razy więcej niż pierwotnie jej naliczono. Procedura więc trwa.

Jak powiedziano radnym będzie to egzekwowane. Spółka formalnie jest z Warszawy i egzekucja w końcu trafi do warszawskiego komornika.

Ostatnie lata świadczą jednak, że z tym miasto miało problem, a spółki związane z Mariuszem K. nie uiszczały opłat za zajęcie pasa drogowego.

Okazuje się, że w sumie urzędnicy wystawili ponad 40 nakazów zapłaty za położne w mieście urządzenia spółkom związanym z byłym właścicielem Kanału 6 w Słupsku. Po wystawianiu 43 nakazu zapłaty, ZIM i tak zgodził się, by firma położyła kolejny kabel pod kolejną ulicą. Tu mowa o rewitalizowanej ulicy Mostnika. Urzędnicy ZIM uważają, że takie mamy prawo i muszą się zgodzić na takie inwestycje.

Zobacz także: Słupski ring. Budowa ronda przy ul. Konarskiego

od 7 lat
Wideo

Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza