Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Afera rozporkowa". Radni z Trzebielina spotkają się w sądzie

[email protected]
Daniel Chwarzyński
Daniel Chwarzyński Andrzej Gurba
Powiatowi radni z Trzebielina spotkają się w sądzie. Chodzi o „aferę rozporkową” i nie tylko.

Radny powiatu bytowskiego Wojciech Duda (PiS) skierował pozew do sądu przeciwko radnemu powiatowemu Danielowi Chwarzyńskiego (PO). Zarzuca mu zniesławienie i domaga się 25 tys. zł na cele charytatywne.

Według radnego W. Dudy do zniesławienia doszło w czasie styczniowej komisji zdrowia Rady Powiatu Bytowskiego. – Komisja poświęcona była m.in. sprawie płatnego parkingu przy szpitalu w Bytowie. Pojechaliśmy do szpitala. Przed obiektem doszło do scysji między radnym Danielem Chwarzyńskim a radnym Leszkiem Szymczakiem. Podszedłem do nich zapytać o co chodzi. Wtedy radny Chwarzyński powiedział publicznie, że się źle prowadzę, mam jakieś romanse. Machał telefonem sugerując jakieś nagranie. Jeśli ma jakieś nagranie, to niech je udostępni. Radny Chwarzyński stwierdził, że nazwałem go szmatą, co jest nieprawdą – mówi W. Duda, dodając, że teraz nie chce o wszystkim opowiadać, bo ma być sprawa w sądzie. – Wszystko słyszał radny Leszek Szymczak, być może inni członkowie komisji. Nie mogę tak tego zostawić. We mnie, jako radnego, polityka, można walić jak w worek bokserski, ale wara od mojej rodziny. Będę jej bronił – stwierdza W. Duda. Mówi jeszcze, że jeśli radny D. Chwarzyński przeprosi go w obecności jego żony i córki, to pozew wycofa. W przeciwnym razie tego nie zrobi.

Radny Daniel Chwarzyński zaprzecza temu, co mówi Wojciech Duda. – W czasie komisji radny Leszek Szymczak cały czas robił zdjęcia. Prosiłem, nie tylko zresztą ja, aby przestał to robić, bo przeszkadza. Powiedziałem: daj sobie z tym spokój. Wtrącił się radny Wojciech Duda mówiąc do mnie, abym lepiej zakrył sobie łysą pałę, banię. Skomentowałem, aby się nie zajmował się moją głową. Usłyszałem od radnego, że jestem pie…szmatą. Wtedy powiedziałem do niego, żeby lepiej zakrył sobie „małego”, bo w przeszłości zdarzało mu się myśleć tą częścią ciała a nie głową – mówi D. Chwarzyński. – Moje słowa w żaden sposób nie odnosiły się do żony i córki radnego, a więc nie mam za co je przepraszać. Zdaję sobie sprawę, że nie powinien wypowiadać niektórych słów, ale trudno było mi przejść do porządku dziennego nad słowami o szmacie. Jeśli chodzi o telefon, to wyciągnąłem go i mówiłem, że nagrywam. Wszyscy powinni wiedzieć, że mamy ten sam okręg wyborczy w gminie Trzebielinie i to jest już walka wyborcza. Mamy „aferę rozporkową”. Czekam na sprawę sądową – oznajmia radny D. Chwarzyński.

Oglądaj także: Rozmowa tygodnia. Anna Lewko o zmianach w rozliczeniu PIT za 2017 rok - wideo archiwum

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza