Hala przy ulicy Grottgera niszczeje od dawna. Pisaliśmy o tym wielokrotnie. Teraz wezwani przez czytelnika poszliśmy tam jeszcze raz, bo jest coraz gorzej. Wejść można bez problemu niezabezpieczonymi drzwiami już nie tylko do hali, ale i do zrujnowanych biur klubu MZKS Czarni (nie łączyć z obecną spółką akcyjną STK Czarni, która zarządza klubem Energa Czarni - dop. red.) Nie ma nawet żadnych zakazów wstępu. Każdy z ulicy może tam wejść.
A tam prawdziwe "kwiatki". Poufne, lub bardzo poufne akta klubowe z różnych okresów jego działalności. Wiemy więc, ile w 1989 roku zarabiali trenerzy bokserscy, m.in. Kazimierz Adach, czy Edwin Stoltz. Najciekawsza jest jednak część dokumentów dotycząca sekcji koszykówki. Można z nich wyczytać niemal całą tajną historię słupskiego klubu Czarni z lat 1999-2001, kiedy klub miał potężne długi nie tylko wobec zawodników i partnerów handlowych.
Znaleźliśmy całe tomy akt sądowych, komorniczych, skarbowych, ZUS...
W jaki sposób zadłużony klub płacił koszykarzom pieniądze, z jakimi instytucjami miał największe problemy i dlaczego bardzo ważne dokumenty zostały pozostawione na pastwę losu? Więcej o sprawie przeczytasz w dzisiejszym, piątkowym wydaniu Głosu Pomorza
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?