Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Akumulator walczy z przymrozkiem

Redakcja
Czy dziś rano będzie zimno? To pytanie spędza sen z powiek wielu kierowców. I nie ma się co dziwić.

Przy niskich temperaturach uruchomienie auta nie jest łatwe, a czasami nawet niemożliwe.

Dlaczego? Bo im niższa temperatura powietrza, tym wydajność akumulatora niższa. Stuprocentową pojemność elektryczną ma przy 25 stopniach Celsjusza.

Kiedy temperatura powietrza osiągnie 0 stopni to wydajność akumulatora spada już średnio o 20 procent. Z kolei kiedy słupek rtęci spadnie o kolejne 10 stopni, to wydajność maleje do 70 procent, a przy siarczystym mrozie (- 20 stopni Celsjusza) pojemność elektryczna spada już o połowę.

Dodajmy, że szacunki te dotyczą nowych akumulatorów.

O wiele gorzej wygląda sytuacja, gdy nasz akumulator jest już choć trochę rozładowany. Wtedy w przypadku nadejścia przymrozku jego pojemność zmniejszy się jeszcze bardziej.

Jeśli dodamy do tego fakt, że w czasie zimnych dni rozrusznik musi pobrać nieco więcej prądu z akumulatora to kłopot gotowy. Po przekręceniu kluczyka w stacyjce zamiast dźwięku silnika usłyszymy tylko charakterystyczne rzężenie.

Sprawdzamy poziom elektrolitu

Co więc robić, żeby ustrzec się takich sytuacji? Odpowiedź jest prozaiczna: należy dbać o akumulator.

Urządzenie to wymaga przede wszystkim okresowego sprawdzania poziomu elektrolitu i wartości jego naładowania.

Jak sprawdzić poziom elektrolitu? Należy odkręcić korki nad poszczególnymi celami i zobaczyć, czy zakrywa on płyty w akumulatorze. Jego poziom można uzupełnić dolewając wody destylowanej. Niezależnie od tego należy okresowo kontrolować, czy elektrolit ma odpowiednią gęstość.

Służą do tego odpowiednie urządzenia dostępne nieraz w sklepach z akcesoriami samochodowymi. Należy pamiętać, żeby zachować ostrożność i nie wylać elektrolitu, który jest substancją żrącą.

Z kolei wartość elektrolitu powinniśmy wykonać na samym początku okresu zimowego i w ewentualnym wypadku doładować akumulator prądnicą. Można to zrobić samodzielnie lub poprosić o to fachowca w warsztacie samochodowym. Zakładając w aucie akumulator wyjęty do podładowania, należy upewnić się, że został umocowany prawidłowo.

Czyścimy bieguny

Dodatkowo należy czyścić niektóre elementy akumulatora, szczególnie bieguny oraz zaciski na przewodach. Warto je również zabezpieczyć przed kolejnym zabrudzeniem.

Po wstępnym przeczyszczeniu należy nasmarować jest wazeliną. Zwiększa to dodatkowo zdolność przewodzenia prądu. Pamiętajmy, aby przy tej czynności najpierw odkręcić "minus" a dopiero potem "plus". Przy jego ponownym podłączeniu robimy to na odwrót - najpierw zakładamy "plus".

Zaciski powinny być przykręcone całym swoim obwodem, mocno, lecz nie za bardzo, bo łatwo można uszkodzić te elementy.

Od czasu do czasu sprawdzajmy też, czy akumulator jest suchy i czysty - gromadząca się woda może powodować różne zwarcia, a tym samym szybsze wyładowanie akumulatora.

Nie rozładujmy akumulatora

A jak jeździć, żeby ustrzec się przed rozładowaniem akumulatora? Nie jest to łatwe, bo przecież, kiedy na dworze jest zimno, to w aucie włączamy różne urządzenia elektryczne, jak choćby ogrzewanie, a także używamy radia, reflektorów przeciwmgielnych.

A to wszystko pobiera energię z akumulatora. Szczególnie, gdy kierowca eksploatuje samochód codziennie na krótkich odcinkach w jeździe miejskiej, nie ma szansy na należyte jego doładowanie.

Dlatego nawet nowy akumulator może odmówić nagle posłuszeństwa.
W zimne dni przede wszystkim musimy zwrócić uwagę na to, w jaki sposób użytkujemy samochód, gdyż nawet to może mieć wpływ na sprawność akumulatora.

Musimy więc wystrzegać się zostawiania włączonych świateł w stojącym samochodzie. Silne mrozy mogą spowodować, iż w takim przypadku akumulator może "paść" nawet po niecałej godzinie.

Wyłącz wszystkie urządzenia

Przed porannym uruchomieniem auta musimy się upewnić, czy wszystkie urządzenia typu nawiew, radio, czy GPS są wyłączone. Bo w momencie przekręcenia kluczyka w stacyjce pobierają one dodatkową energię z akumulatora, a to może spowodować jego rozładowanie. Wszelkie te urządzenia włączajmy więc dopiero gdy ruszymy samochodem.

Negatywny wpływ na pojemność i zdolności rozruchowe akumulatora może mieć także jazda na krótkich odcinkach. Zimą akumulator podczas włączania silnika traci więcej mocy, jest także z reguły bardziej rozładowany. Oznacza, to iż potrzebuje dłuższego okresu doładowania.

Jazda na krótkich odcinkach może powodować, że będziemy z akumulatora tylko pobierać energię, a alternator nie zdąży go ponownie naładować. W perspektywie 2-3 dni może to oznaczać niemal całkowite rozładowanie akumulatora.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza