A - jak Andraszak Rafał. To wychowanek usteckiego klubu, który był napastnikiem w moim zespole juniorów. Trenowałem go przez trzy lata przed jego odejściem z Ustki. Później grał w Amice Wronki, Górniku Zabrze i Piaście Gliwice. Praca z tym sympatycznym piłkarzem dała mi sporo satysfakcji.
B - jak Bydgoszcz. Dwa lata pracowałem w Chemiku. Wtedy w bydgoskim klubie jednym z moich zawodników był Stefan Majewski, późniejszy wielokrotny reprezentant Polski i selekcjoner kadry.
C - jak śp. Andrzej Czyżniewski, Z popularnym „Czyżykiem” współpracowałem cztery lata w Pomorzaninie Toruń i bydgoskim Chemiku, z którego trafił do Arki Gdynia za sprawą Janusza Kupcewicza, legendy gdyńskiego klubu. Po zakończeniu kariery Andrzej był znanym arbitrem. Pomagał również nam w Jantarze w treningach bramkarskich między innymi z Jakubem Graczykiem.
D - jak drużyna. Bardzo zżyłem się z juniorami z rocznika 2005. To czołowa drużyna Pomorskiej Ligi Juniorów.
E - jak Engel Jerzy. Selekcjoner reprezentacji Polski, m.in. na koreańsko-japońskim mundialu. Jak się zabrałem za edukację trenerską, to poznałem Jurka na Akademii Wychowania Fizycznego w Warszawie. Byliśmy z tego samego OZPN-u Bydgoszcz od wspaniałego trenera śp. Kazimierza Gurtatowskiego. Z Engelem jestem w dobrych układach przyjacielskich. Od wielu lat przyjeżdża z żoną Urszulą (byłą reprezentantką Polski w koszykówce) na letni wypoczynek do Ustki. Jest patronem Szkoły Mistrzostwa Sportowego w Ustce.
F - jak fantastycznie. Tak czuję się w nadmorskim kurorcie. Ustka to portowe miasto i uzdrowisko. Dobrze się rozwija.
G - jak Goplania Inowrocław. Z tą drużyną w 1978 r. wywalczyłem historyczny awans do II ligi (obecna I liga). W Goplanii bardzo dobrze działał kierownik drużyny Andrzej Prabucki. Mieliśmy bardzo dobry zespół. Kibice z Inowrocławia byli wspaniali. Mój inowrocławski wychowanek Piotr Prabucki był reprezentantem Polski juniorów i reprezentował Lechię Gdańsk, Jagiellonię Białystok, GKS Katowice, Wartę Poznań
H - jak Hertlein Jan. Długoletni działacz Jantara zadzwonił do mnie do Inowrocławia. To było późną jesienią 1988 roku (nie było wtedy komórek). Złożył mi propozycję pracy z drużyną seniorów Jantara. Umówiliśmy się na rozmowę w Ustce i tak się zaczęła moja jantarowska przygoda z futbolem, która trwa do dziś.
I - jak Iwanowie. To piłkarski klan w Ustce. Z Tomaszem i Mirosławem pracowałem w Jantarze, a następnie pomagałem przy ich transferach z Olimpią Poznań (Tomek) i Legią W-wa (Mirek). Ich szkoleniowcem od najmłodszych lat był ojciec Ludwik, który piastował też funkcję prezesa, bo był znakomitym działaczem.
J - jak Jantar Ustka. Przygoda z tym klubem trwa już ponad 30 lat. Pierwsze lata to praca z drużyną seniorów, a później z młodzieżą. Przewinęło się sporo nazwisk i wiele wspaniałych osobowości. Po prawie 50 latach pracy trenerskiej wiem na pewno, że dzieci i młodzież ćwicząca systematycznie w klubie, jest bardziej przystosowana do dorosłego życia i jego trudów. Trening sportowy uczy pokory do ciężkiej pracy. Nie jest łatwo, ale za to później jest satysfakcja z odnoszących sukcesów i czynionych postępów. Dziękuję wszystkim piłkarzom, z którymi pracowałem w klubie z Ustki.
K - jak Kuba. Tak na imię ma najmłodszy, bo ośmiomiesięczny wnuczek.
L - jak Leokadia Kuper. To długoletnia dyrektorka SP nr 2 i nr 4 w Ustce, z którą mi się bardzo dobrze współpracowało.
Ł - jak Łykowski Maciej. Utalentowany bramkarz z Ustki, który trafił do warszawskiej Legii, a później grał w Danii.
M - jak Malinowski Jan. Znany „Malina” to długoletni trener młodzieży w usteckim klubie. Codziennie odwiedza mnie w siedzibie klubu, gdzie przy kawie omawiamy aktualne problemy sportowe. Omnibus wiedzy o piłkarzach, którzy występowali w Jantarze.
N - jak nauczyciel. To jest piękny zawód. Szkoda, że nie przynoszący należnych profitów. Sam przez wiele lat łączyłem trenowanie w klubach z pracą w szkołach. Tak było w Toruniu, Inowrocławiu i Ustce. Niemcy mają takie powiedzenie „obyś cudze dzieci uczył”, chcąc podkreślić ogrom trudności wychowawczych, które stoją przed nauczycielem. Miałem takie szczęście, że z grona moich wychowanków z Jantara do tego zawodu trafili: Mariusz Miecznikowski, Artur Barański, Maciej Klimczuk, Grzegorz Malinowski, Piotr Piszko, Dominik Mikołajczak i Sylwester Monkiewicz.
O - jak okres czasu. Jaki już minął od przybycia do Ustki, to ciągła walka o przetrwanie klubu. Dzięki oddanej pracy społecznych działaczy udaje się kontynuować działalność. Brakuje wypracowania solidnego systemu wspomagania klubu. Ten obecny jest delikatnie mówiąc ze starej epoki.
P - jak Piszko Piotr. Zdolny wychowanek klubu, którego wprowadzałem do drużyny juniorów w Pomorskiej Lidze. Następnie grał w seniorach Jantara i Gryfa Słupsk. Jest założycielem SMS, w której na co dzień pracuje. Jego chłopcy z rocznika 2005 stanowią fajny zespół, który zalicza się do najlepszych na Pomorzu. Przez cały czas asystuję jemu w pracy. Piotr zdobył dla naszego klubu wicemistrzostwo Polski oraz brązowy medal w futsalu, którego jest wielkim fanem.
R - jak rodzina. To żona Barbara (minęło 40 lat pożycia małżeńskiego) i dwójka wspaniałych dzieci, córka Anna i syn Maciej. Mam czwórkę wnucząt. Rodzina to jest moja baza do ładowania akumulatora na kolejne lata życia.
S - jak Szreder Radosław. Wspaniały kierownik drużyny, z którym współpracowałem przez trzy lata, później skuteczny prezes, wyprowadzający Jantara z trudnej zapaści przy pomocy innych oddanych działaczy. Zaprosił mnie do współpracy w klubowym sekretariacie. Dziś dbamy o to, aby współpraca z OSiR służyła sportowi usteckiemu i zapewniała bardzo dobre warunki do jego uprawiania.
T- jak Toruń. Miasto mojego dzieciństwa. Jestem wychowankiem Pomorzanina. Moja kariera trwała od trampkarza do seniora. Gra w okręgówce nie sprawiała mi satysfakcji, więc poważnie zająłem się swoją edukacją trenerską. Tak doszedłem do I klasy trenerskiej.
U - jak Ustka. Tym moim ukochanym miastem dobrze zarządza burmistrz Jacek Graczyk, ale prosimy o większą pomoc finansową dla klubu.
W - jak wyjechali za piłkarskim chlebem. Byli to znani piłkarze, którzy grali w Jantarze: Maciej Łykowski, Robert Mioduszewski, Łukasz Jarosiewicz, Tomasz Iwan, Wojciech Jarmuż, Łukasz Stasiak, Michał Haftkowski.
Z - jak Złota Odznaka Polskiego Związku Piłki Nożnej. Bardzo ją cenię za działalność w futbolu
echodnia Jacek Podgórski o meczu Korony Kielce z Pogonią Szczecin
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?