Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Alfabet Roberta Biczkowskiego [ZDJĘCIA]

Krzysztof Niekrasz
Robert Biczkowski (rocznik 1960, znak zodiaku - Bliźniak). W 1996 roku, po zakończeniu służby wojskowej w 18. Batalionie Saperów w Lęborku, rozpoczął pracę jako instruktor strzelectwa sportowego w Lidze Obrony Kraju. W tym samym roku założył Klub Strzelecki Lider Lębork. W dorobku trenerskim ma medale zdobyte przez swoich podopiecznych w mistrzostwach świata i Europy, akademickich i wojskowych mistrzostwach świata oraz 101 medali (40 złotych, 27 srebrnych i 34 brązowych) mistrzostw Polski we wszystkich kategoriach wiekowych. Jego największym sukcesem jest udział Pauli Wrońskiej w igrzyskach olimpijskich. Przedstawiamy alfabet życia codziennego i sportowego Roberta Biczkowskiego.

A - jak Amicus. Sponsor tytularny Klubu Strzeleckiego Lider Amicus Lębork. Właścicielem firmy jest Stanisław Mazurek, który udziela wielkiego wsparcia. W imieniu środowiska strzeleckiego składam podziękowania.

B - jak Bistram Adriana. Zdobywczyni pierwszego medalu MP dla naszego klubu. Był koloru srebrnego i wywalczony w karabinie sportowym 60 strzałów leżąc (582 punkty) podczas finału VIII Ogólnopolskiej Olimpiady Młodzieży we Wrocławiu (2002 r.).

C - jak czereśnie. Moje ulubione owoce.

D - jak dom. Miejsce, do którego zawsze wracam z radością.

E - jak Egipt. Kraj, którego historia zawsze mnie fascynowała. Chcę go zwiedzić.

F - jak futbol. Po strzelectwie moja druga dyscyplina sportu. W Polsce kibicuję Lechowi Poznań. Z zagranicznych klubów lubię FC Liverpool.

G - jak grill. Mój ulubiony sposób na odpoczynek i spędzenie czasu wolnego.

H - jak historia. Częste wyjazdy na zawody i obozy łączę ze zwiedzaniem bardzo ciekawych miejsc. Jestem miłośnikiem dolnośląskich zabytków (Zamek Czocha, Zamek Książ, Park Miniatur Zabytków Dolnego Śląska w Kowarach).

I - jak igrzyska olimpijskie. Konkretnie chodzi o te z Londynu w 2012 r. Spełnienie marzeń. Prowadziłem zawodniczkę od młodziczki przez juniorkę młodszą, juniorkę i w pierwszym roku seniorskim zrobiła kwalifikację olimpijską i pojechała na igrzyska. Wierzcie mi warto poświęcić czas dla takich chwil, to trzeba przeżyć. I jeszcze jedno, warto poświęcić czas na trening z młodzieżą, bo nigdy nie wiesz czy nie trenujesz przyszłego mistrza.

J - jak jesień. Pora roku, której naprawdę nie lubię.

K - jak Karwacki Zdzisław. Nauczyciel przysposobienia obronnego i twórca strzeleckich sukcesów lęborskiego Ekonomika. Przy jego boku uczyłem się podstaw strzelectwa sportowego. Dziękuję.

L - jak Lębork. Miasto, w którym spędziłem większość swojego życia. Obecnie mieszkam w Nowej Wsi Lęborskiej. Dzięki wsparciu lęborskich władz, to klubowa młodzież może trenować w dobrych warunkach.

Ł - jak Łeba. To w tej nadmorskiej miejscowości odbywają się od siedemnastu lat największe na Pomorzu zawody strzeleckie Baltic Cup, w których udział bierze prawie 400 osób (medaliści igrzysk olimpijskich, MŚ i ME na czele).

M - jak Maja (8 lat) i Marika (2 lata). Imiona moich kochanych wnuczek.

N - jak nabój. Zrób wszystko, aby tym kilku gramom ołowiu nie przeszkodzić w trafieniu dziesiątki.

O - jak opanowanie. Cecha, którą niejednokrotnie musi wykazać się trener. Warto czasem ugryźć się w język zamiast powiedzieć jedno słowo za dużo.

P - jak Pakość. Moje rodzinne miasto. W nim spędziłem dzieciństwo i lata młodości. Na Kujawach zaszczepiono mi miłość do sportu.

R - jak ryby. Uwielbiam dania z ryb i owoców morza.

S - jak strzelnica. Miejsce przy ulicy Leona Wyczółkowskiego w Lęborku, w którym od dwudziestu czterech lat spędzam większość mojego czasu.

T - jak tarcza. Obojętnie czy papierowa czy elektroniczna zasada jest jedna (jak mówił klasyk) “Pamiętaj, masz strzelać w środek”.

U - jak upór. Upór w dążeniu do wspólnie obranego celu to cecha, którą powinien posiadać zarówno trener jak i zawodnik. Bez tego możemy tylko udawać, że coś chcemy osiągnąć.

W - jak Wrońska Paula. Pierwsza olimpijka w historii Lęborka. Moja najbardziej utytułowana wychowanka, wielokrotna mistrzyni Polski, mistrzyni świata, akademicka mistrzyni świata, wicemistrzyni Europy w konkurencjach karabinowych.

Z - jak zawodniczka i zawodnik. Miałem i mam szczęście do pracy z wieloma wspaniałymi zawodniczkami i zawodnikami. Poza wcześniej już wspomnianą Paulą Wrońską do tego grona zaliczam: Martę Marcinowską, Malwinę Itrich, Julię Okuniewską, Marię Baranowski, Aleksandrę Filipowicz, Magdalenę Pełkę, Kamilę Bulman, Stanisława Boniaszczuka, Jakuba Kozłowskiego i Marka Chmiela.

Ż - jak żona Wiesława. Razem 38 lat. Przez te wszystkie lata (najpierw częste poligony, teraz wyjazdy na zawody) musiała wykazać się dużą cierpliwością i wyrozumiałością. Za to jej bardzo dziękuję.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza