Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Alkoholowe wyzwania. Niebezpieczna gra młodych ludzi

Sylwia Lis
Młodzi ludzie przed kamerkami piją alkohol, do zabawy zapraszają kolejnych znajomych.
Młodzi ludzie przed kamerkami piją alkohol, do zabawy zapraszają kolejnych znajomych. sxc.hu
Gra podbija portale społecznościowe. Młodzi ludzie, dla zabawy, przed kamerką internetową wypijają dużą ilość alkoholu.

"Neknomination" to naz­wa gry. To tzw. internetowy łańcuszek. Wymyślono go w Australii. O co chodzi? To wypicie na raz dużej ilości alkoholu. Takie chluśnięcie do dna. Młody człowiek siada przez kamerką internetową, wypija przygotowany drink, następnie do zabawy nominuje kolejne osoby. Jeśli ci nie podejmą wyzwania i w ciągu doby nie wykonają zadania, muszą postawić przysłowiową kratę, czyli skrzynkę piwa. W zasadzie każdy podejmuje rękawicę.

Świat się boi
O niebezpiecznej zabawie młodych ludzi pisały już chyba wszystkie europejskie gazety. To z pewnością za sprawą niebezpieczeństwa jaką za sobą niesie. Europejczycy podkręcili zasady - przed kamerkami wypijali niebezpieczne mikstury, wybuchowe mieszanki najróż­niejszych alkoholi. Na efekty nie trzeba było długo czekać. Z powodu łańcuszka zmarło już kilka osób. Na Wyspach zanotowano już dwie ofiary śmiertelne. 29-latek na raz wypił ponad pół litra wódki. Nie udało się go uratować, jego kolega - 20-latek - zmarł po miksturze whisky, wina, piwa i wódki. Ofiarami niebezpiecznej gry stało się też troje Irlandczyków.

Gra na dobre rozwinęła się już w Polsce. Łańcuszek opanował popularny Facebook. Wersji gier jest sporo, w Pol­sce przed kamerkami zasiadają młodzi ludzie i raczą się piwem. Oczywiście duża butelka musi zostać opróżniona na raz. W grę bawią się zarówno chłopcy, jak i dziewczęta. Tylko kilka minut zajęło nam, by odnaleźć na portalu filmiki z zarejestrowaną grą. Wśród grających są mieszkańcy Lęborka, Bytowa, Słupska, Koszalina, Szczecina - z każdego końca Polski. Młodzi mężczyźni kreują się na chojraków. Wypicie dużego piwa zajmuje im kilka sekund, dziękują za nominację, wygłupiają się przy tym, bekają. Z dziewczynami jest nieco inaczej. Zazwyczaj w tle leci romantyczna muzyka, piwo przelewane jest do szklanek lub kufla, niektóre piją dla odwagi w duecie, siedzą na pościelonym łóżku.

Czy naprawdę jest śmiesznie
Co tak bawi młodych lu­dzi? Racjonalnej odpowiedzi nie doczekałam się. - To tylko taka zabawa
- mówi jedna z zaczepionych przeze mnie nastolatek z Bytowa. - Mam osiemnaście lat i mogę pić. Jak już znajomi zobaczą filmik, to go skasuję - mówi. Pod jej filmikiem klikających jest kilkuset. Pojawiły się nawet gratulacje! Chłopcy natomiast poprzez nominację do gry, czują się dowartościowani.

- Musiałem i chciałem pokazać, że potrafię - mówi prawie 18-letni Krystian. - Gdybym nie przyjął wyzwania, koledzy z klasy by się ze mnie nabijali. To siara - mówi wprost. I dodaje: - Mi tam po takim piwie nic nie jest. Pierwszy raz piłem browara w gimnazjum, ale jak ktoś nominował moją koleżankę z klasy, to pół nocy rzygała, a kumpele cały czas to kręciły. Pół szkoły miało bekę - opowiada. Trochę zaskoczeni są rodzice. Nie trudno było znaleźć wśród znajomych mamę pewnej 16-latki, która bawiła się w "Neknomination". Napisałam do niej wiadomość. Co odpisała? Powiem szcze­rze, że jej odpowiedź zupełnie mnie zaskoczyła.

- A co w tym złego? - odpowiedziała. - Przecież od jednego piwa nikt nie umarł. Jest młoda, niech się bawi. Inna z mam przyznała, że gdy zobaczyła filmik na profilu córki - już osiemnastoletniej - była zszokowana.

- Przeraziłam się, nie widzę w tym nic śmiesznego - odpisała kobieta. - Oczywiście córka natychmiast wyrzuciła filmik, odbyłyśmy też poważną i długą rozmowę. W końcu przyznała, że zachowała się nieodpowiedzialnie i głupio. Trudno mi w tej chwili zaufać jej. Potrzebuję trochę czasu - przyznaje kobieta.

Zwolenników zabawy wciąż przybywa. Na szczę­ście są też przeciwnicy. Na Facebooku powstał profil "Stop Neknomination". Lubi już go ponad 68 tysięcy osób. Wszyscy chcą zaprzestania gry.

Wyzwanie dla pedagogów
- Pedagodzy coraz częściej będą doświadczać wielu nieakceptowanych działań rozpowszechnianych przez młodzież w internecie i na forach społecznościowych - mówi Maciej Barański, dyrektor Gimnazjum nr 1 w Lęborku. - Musimy uświadomić sobie, że dzisiaj jednym kliknięciem myszki możemy przemówić, poka­zać zdjęcia i filmy nieograniczonej grupie ludzi. A to zachęca do występów i chwalenia się nie zawsze tym, co cenne.

Podobnie i w tym przypadku, szczególnie, gdy dotyczy młodzieży niepełnoletniej, która często próbuje dorównać swoim starszym kolegom i zaimponować zna­jomym. Za sprawą łań­cusz­ka wciągane są wciąż nowe osoby, które zapewne nie widzą w tym nic złego. A jednak zdaniem pedagogów to czarny marketing i reklama alkoholu, z którą trud­no walczyć.

- Jak wytłumaczyć młodzieży, że jest to złe, skoro my dorośli organizujemy dla nich koncerty chociażby na zakończenie lata podczas, których strumieniami leje się piwo. W rozmowie na Facebooku wywołałem temat dla osób, które wzięły udział w łańcuszku. Była to zabawa i chęć zaistnienia. Zdecydowana większość z nich nie aprobuje zabawy z alkoholem. Jak mówią, to już nie gra, ale patologia. Co ciekawsze "zabawa w kratę piwa" obiegła już cały świat i to lotem błyskawicy. Zadaję sobie pytanie, czy w ogóle możemy takim zjawiskom zapobiegać. Zdecydowanie nie. Możemy jedynie w równie mądry sposób promować i przemycać do portali społecznościach zjawiska pożądane i akceptowane przez wszystkich - mówi dyrektor.

Przerażająca gra
A co na to terapeuci? Są zbulwersowani. - Zabawa jest jedną z głupszych, jakie do tej pory zdążyłam poznać - przyznaje Agnieszka Ciechanowska, specjalista terapii uzależnień w Słupsku. - Alkohol ma bardzo szkodliwy wpływ na młode organizmy. Młodzi ludzie mają większą tolerancję na alkohol i znacznie szybciej się uzależniają.

Zamiast nabierać doświadczeń, poznawać realność i pomału radzić sobie ze swoimi niepowodzeniami, uczą się pośpiesznego i złudnego manipulowania własnymi uczuciami i umysłem. Alkohol jest groźny dla rozwoju młodych ludzi, szczególnie dla rozwo­ju psychicznego. Przyjem­ne doznania, stany emocjonal­ne wiąże przede wszystkim z alkoholem. Wpływ substancji psychoaktywnej, jaką jest alkohol, jest inny na organizm dorosłego człowieka i nastolatka. Dzieje się tak głównie dlatego, że organizm młodego człowieka znajduje się w fazie ciągłego rozwoju.

Zażywanie substancji psychoaktywnych wpływa nie tylko na zachowanie nastolatka, ale także rozwój psychiczny, fizyczny, może zablokować wzrost, osłabić koncentrację, utrudnić uczenie się. Alkohol upośledza postrzeganie świata, powoduje brak zahamowań. Młody człowiek często robi rzeczy, na które w normalnych okolicznościach, na trzeźwo, nie godziłby się. Nastolatki flirtują i bez zahamowań i zabezpieczeń uprawiają seks z przygodnymi partnerami. Konsekwencją może być niechciana ciąża, choroby przenoszone drogą płciową. To jednak nie wszystko.

- Należy podkreślić również, że picie dużej ilości alkoholu w krótkim czasie jest niebezpieczne - wyjaśnia Agnieszka Ciechanowska. - Do organizmu wprowadzana jest duża ilość alkoholu. Jego stężenie szybko rośnie we krwi i może dojść do zatrucia organizmu ze skutkiem śmiertelnym. Inaczej to wygląda kiedy spożywanie alkoholu jest rozłożone w czasie. Może być też tak, że ktoś cierpi na jakieś schorzenia, które ujawniają się właśnie w sytuacji nagłego wzrostu poziomu alkoholu we krwi bądź zażywa leki, które w podłączaniu z alkoholem mogą wywołać poważne komplikacje - mówi Ciechanowska.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza