Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Amelia - czarodziejka z Paryża

Piotr Polechoński
Młoda paryżanka postanawia, że jej życie upłynie na pomaganiu wszystkim tym, którzy zapomnieli, że życie jest piękne. Będzie jak dobry anioł: skuteczna...

Młoda paryżanka postanawia, że jej życie upłynie na pomaganiu wszystkim tym, którzy zapomnieli, że życie jest piękne. Będzie jak dobry anioł: skuteczna i dyskretna. Nagrodą dla niej będą uśmiech i łzy szczęścia, a po pewnym czasie - o czym sama jeszcze nie wie - wielka, prawdziwa miłość. Banalne? Nic podobnego. "Amelia", najnowszy film Jean-Pierre’a Jeuneta, to jeden z najbardziej oryginalnych europejskich obrazów ostatnich lat. Dzięki niemu zrozumiałem ze zdumieniem, że niepowtarzalny styl i klimat filmów Krzysztofa Kieślowskiego może okazać się znakomitym materiałem na komedię. Piękną i mądrą.
Problemem tytułowej bohaterki jest nieśmiałość. Amelia miała trochę dziwne dzieciństwo z dala od rówieśników. Teraz pracuje w kawiarni i wynajmuje mieszkanie w słynnej dzielnicy Montmartre. Niby wszystko jest dobrze, ale dziewczyna podświadomie czuje, że to nie wszystko. Że można więcej, a przede wszystkim bardziej magicznie. Czeka więc na jakiś znak (przypadek?), co i jak ma dalej robić.
I cud się zdarza. Amelia, zaskoczona telewizyjną informacją o śmierci księżnej Diany, upuszcza butelkę perfum, która tocząc się uderza w jeden z łazienkowych kafelków. Za nim leży pudełko z zabawkami sprzed 50 lat. W tej chwili wszystko staje się dla Amelii jasne: odnajdzie właściciela pudełka i zacznie prostować życie innych ludzi. Między innymi obmyśla genialny plan, by rozbawić zgorzkniałego ojca kradnąc jego ulubionego krasnala i wysyłając go w podróż dookoła świata. Innym razem kojarzy parę dwojga ludzi po przejściach. Pomaga też uwierzyć samotnej kobiecie, że mąż, który opuścił ją przed wielu laty, tak naprawdę tylko ją kochał prawdziwie. Przyjdzie jednak moment, gdy kiedy Amelia będzie musiała zająć się własnym szczęściem. Pewnego dnia spotka młodego Nino, chłopaka równie nieśmiałego jak ona. Tym samym stanie przed najważniejszym wyborem w swoim życiu. Otwarcie - i przed całym światem - przyznać się do swoich uczuć czy nadal tkwić w cieniu i w masce? I Amelia wybiera.
Czy można mówić o przeznaczeniu, roli przypadku w życiu, samotności wśród ludzi i tęsknocie za wielką miłością, a zarazem bawić i rozśmieszać? Otóż można. Na filmie śmiejemy się często i szczerze, ale od samego początku wiemy, że to nie wszystko. Zresztą twórcy dają nam to od razu do zrozumienia. Film jest bowiem wręcz modelowo interaktywny (rewelacyjny montaż). Postacie z ekranu mówią bezpośrednio do nas, widzów, a głos lektora niemal nieustannie daje nam znać, że każdy szczegół, który widzimy, jest niezmiernie ważny. Bowiem wszystkie razem mówią o dwóch fundamentalnych prawdach, na jakie w swoich filmach zwracał uwagę Kieślowski: miłość jest najważniejsza ("Trzy kolory: niebieski"), a przypadek to czasem przeznaczenie ("Podwójne życie Weroniki").
Na koniec kilka słów szczerego zachwytu. Audrey Tautou, odtwórczyni tytułowej roli, film zawdzięcza co najmniej połowę sukcesu, jaki odniósł w świecie. Gra wręcz zjawiskowo, a każde jej pojawienie się na ekranie to jak sfilmowanie wschodzącego słońca. Z pewnością jeszcze nieraz usłyszymy o tej młodej francuskiej aktorce. Tym bardziej, że jej niezwykła uroda jest tego rzadkiego rodzaju, że nad tym, czy jest piękna, czy tylko ładna, zastanawiamy się tylko do chwili, gdy się uśmiechnie. Jest piękna.

"Amelia" Film francuski Reżyseria: Jean-Pierre Jaunet Występują: Audrey Tautou, Mathieu Kassovitz

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza