Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Amerykańska baza antyrakietowa ma nowego dowódcę

Alek Radomski
Kapitan US Navy Scott C. McClelland (odpowiednik komandora w Marynarce Wojennej RP lub pułkownika w wojskach lądowych) nowym dowódcą budowanej pod Słupskiem bazy antyrakietowej.

Obowiązki szefa Naval Support Facility Redzikowo przejął od kapitana Ricka Gilberta, który po roku wraca do służby w Stanach. Oficjalna uroczystość zmiany wachty miała miejsce dziś w auli Szkoły Policji w Słupsku, z którą Amerykanie ściśle współpracują. Ceremonia odbyła się z pełnymi honorami, pocztem sztandarowym, hymnami Polski i USA, przy udziale zaproszonych gości oraz świście gwizdka bosmańskiego i symbolicznym wejściem na pokład. Ostatecznie baza obsługiwana przez US Navy jest, co marynarze zresztą sami podkreślają, lądową wersją okrętu. Były też odznaczenia, Legię Zasługi wysokie odznaczenie USA, przyznawane wojskowym za zasługi podczas pokoju lub wojny otrzymał opuszczający pokład jednostki w Redzikowie kapitan Gilbert.

- Chciałbym wyrazić moją wdzięczność za polsko-amerykańskie zaangażowanie na lokalnym poziomie - podkreślił w swoim przemówieniu. - Porozumienia o współpracy ze szkołami pozwoliło nam dotrzeć do tysięcy uczniów. Dziękuję, że mogłem być tego częścią. Co ważne, czujemy się przyjacielsko przyjęciu. Przykładem naszych dobrych relacji były uroczystości z okazji 4 lipca. Razem tj. baza, lokalna społeczność, przedsiębiorczy, samorządowcy, wojsko i policja gościliśmy osiem tysięcy ludzi.

O zacieśnianiu współpracy mówił też kapt. McClelland, który będzie musiał zmierzyć się z najtrudniejszym, czyli terminowym dokończeniem budowy. Roczny turnus McClellanda zakończy się w grudniu przyszłego roku, czyli w momencie, w którym powstająca wciąż instalacja osiągnąć ma wstępną gotowość operacyjną.

- W tej chwili baza to plac budowy - podkreślił nowy dowódcza NSF Redzikowo. - Jeśli chodzi o harmonogram to wypełniamy poszczególne jego fazy. Naszym najważniejszym celem jest wspieranie systemu antybalistycznego NATO.

Na chwilę obecną amerykańska jednostka pod Słupskiem to około stu marynarzy. Część z nich kończy niedługo służbę w Polsce i zostanie wysłana do innych jednostek. Lukę wypełnią kolejni Amerykanie, których docelowa liczba już po zakończeniu prac ma sięgnąć ok. 300 osób. W większości będą to wojskowi, których wesprze niewielka liczba personelu cywilnego.

Przypomnijmy, że na terenie byłego lotniska wojskowego rozmieszczony zostanie radar i wyrzutnie pocisków z rodziny SM-3.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza