Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Amerykańska misjonarka nauczała i leczyła w Słupsku (wideo)

Zbigniew Marecki
Amerykańska misjonarka nauczała w Słupsku.
Amerykańska misjonarka nauczała w Słupsku. Zbigniew Marecki
- Ładnie pachniałam i dobrze wyglądałam, ale wewnątrz byłam zgniła - mówiła w swoim świadectwie w Boże Ciało w Słupsku Maria Vadia, amerykańska misjonarka świecka, która prowadziła rekolekcje w kościele Świętej Rodziny

Miała wszystko, o czym tylko marzy współczesny świat; czworo udanych dzieci, piękny dom, duże pieniądze, tytuł naukowy oraz dobrego męża. A jednak zaczęła odczuwać dotkliwą pustkę. I wtedy nastąpiło nawrócenie. Zaczęło się od spotkania z charyzmatykami podczas w wizyty w USA w1987 roku Jana Pawła II w 1987. To wtedy doświadczyła zalewającej ją fali Bożej miłości. Zaczęła studiować Pismo Święte i odkryła, że otrzymała charyzmat uzdrawiania.

W ciągu kolejnych 15 lat odwiedzała ludzi bezdomnych i chorych na AIDS, przynosząc im Dobrą Nowinę. Choć w tym czasie odwrócili się od niej przyjaciele, a potem straciła majątek i rozstała się z mężem, któremu nie odpowiadała zmiana, jaka zaszła w Marii, to ona nadal tryska radością i głosi Ewangelię.

- Żeby być dobrym katolikiem, nie wystarczy chodzić w niedzielę do kościoła. Bycie katolikiem oznacza kroczenie drogą, którą wybrał dla nas Pan Bóg Trzeba dążyć do zmiany atmosfery: rozlania się Ducha Św. w naszych sercach, aby rozpalić na nowo dar ewangelizacji w nas, dar dzielenia się swoją wiarą. Aby obudzić się z letargu i iść na nowo głosić Jezusa - przekonywała podczas ponadczterogodzinnego spotkania z wiernymi w kościele Świętej Rodziny.

Zanim jednak zaczęła swoje rekolekcje, atmosferę chwalenia Jezusa Chrystusa w świątyni budowali członkowie zespołu Armia Dzieci, porywając zebranych do radosnego wspólnotowego śpiewu. Potem Maria Vadia uwalniała chętnych od uczucia potępienia i wstydu poprzez przez nakładanie na nich rąk.

Dotknięci przewracali się, a członkowie słupskiej Szkoły Nowej Ewangelizacji, którzy zaprosili misjonarkę do miasta, podtrzymywali upadających. Pod koniec spotkania ewangelizatorka tak samo uwalniała zebranych od chorób cielesnych. Chętnych do skorzystania z tej formy leczenia nie brakowało.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza