Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Andrzej Duda spotkał się z mieszkańcami Słupska (wideo)

Zbigniew Marecki
Andrzej Duda spotkał się z mieszkańcami Słupska.
Andrzej Duda spotkał się z mieszkańcami Słupska. Łukasz Capar
Andrzej Duda, to się uda! - krzyczeli słupszczanie i mieszkańcy regionu, którzy przyszli na plac przed słupskim ratuszem, aby się spotkać z kandydatem PiS na prezydenta RP. Tłum liczył kilkaset osób.

Andrzej Duda spotkał się z mieszkańcami Słupska

Andrzej Duda do Słupska przyjechał Dudobusem, który przed godz. 17 zaparkował na placu Zwycięstwa. Razem z nim przyjechali posłowie PiS: Janusz Śniadek, Jarosław Sellin i Jolanta Szczypińska, która witała kandydata w Słupsku. Wokół małej sceny na wygrodzonej części placu pojawiło się kilkaset osób. Przyszli ludzie w różnymi wieku, choć przeważali emeryci i ludzie dojrzali. Ze sobą mieli flagi, plakaty, a działacze PiS kolportowali ulotki, w którym opisano, jakich obietnic nie zrealizował obecny prezydent Bronisław Komorowski.

Wśród zebranych krążył ks. Jan Giriatowicz, który witał się z zebranymi i mówił, że tu bije serce Polski. Duda, gdy wyszedł z autobusu, wmieszał się w tłum. Ściskał ręce, wymieniał z zebranymi po kilka zdań, uśmiechał się i przyjmował życzenia od osób, które zachęcały go do dalszej walki o zwycięstwo w wyborach. Gdy wszedł na scenę, zaczął od jednoznacznej deklaracji.

- Nie jest prawdą, że prezydent musi być strażnikiem żyrandola - mówił do zebranych. I od razu podzielił się swoim pierwszym wrażeniem. - Mówili mi, że Słupsk to smutne miasto. Widzę, że jest zupełnie inaczej. Dodaliście mi sił - pochwalił zebranych.

Potem długo mówił o tym, że obecna władza doprowadziła do tego, że w Polsce żyje się coraz gorzej. Opowiadał o tym, jak demontuje się Polskę powiatową i dawne miasta wojewódzkie, które straciły ten status. Według niego z powodu wzrostu podatku VAT ludzie coraz bardziej odczuwają biedę albo decydują się na wyjazd z kraju. Duda uważa, że tak dalej nie musi być. Jeśli zostanie prezydentem, będzie dążył do takiej zmiany w kraju, abyśmy mogli żyć tak jak na Zachodzie.

- W 1918 roku Polacy odtworzyli państwo z niczego, to my jesteśmy w stanie go zmienić - deklarował. Od czasu do czasu zbierał oklaski. Na koniec zebrani odśpiewali hymn narodowy.

Więcej czytaj w sobotnim "Głosie Pomorza".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza