Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Andrzej Obecny: Będę się odwoływał od decyzji radnych

Zbigniew Marecki
Zbigniew Marecki
Radny Obecny nie ma sobie nic do zarzucenia, choć dostrzega, że inni radni łamali prawo
Radny Obecny nie ma sobie nic do zarzucenia, choć dostrzega, że inni radni łamali prawo Łukasz Capar
Będę się odwoływał – zapowiada słupski radny Andrzej Obecny, któremu w środę Rada Miejska w Słupsku wygasiła mandat.

To pierwszy przypadek w Radzie Miejskiej w Słupsku, gdy radni własnymi rękami wygasili koledze radnemu mandat na wniosek osoby z zewnątrz. Tym razem zrobili to na wniosek Ryszarda Bogusza, szefa powiatowych struktur Kukiz‘15. Ostatecznie za wygaszeniem mandatu Andrzeja Obecnego, radnego z klubu prezydenckiego, zagłosowało ośmiu radnych PO oraz dwoje radnych z PiS. Pięcioro radnych było przeciw, a czworo wstrzymało się od głosu.

– W naszym klubie nie było dyscypliny, ale rozmawialiśmy o tej sprawie na klubie – powiedział nam jeden z członków klubu PO. Nie ukrywał, że w PO nie podobało się, że Obecny wcześniej głosował za odwołaniem radnego Pawła Szewczyka, członka Klubu Radnych PO.

Poza tym znaczenie miały różne motywy indywidualne, bo część radnych PO ma własne, często zadawnione pretensje wobec Andrzeja Obecnego. – Wiem, że w PO zadziałała dyscyplina partyjna – twierdzi Obecny. Uważa, że jest ofiarą rozgrywki, bo według niego uchwała w sprawie wygaszenia jego mandatu nie powinna stanąć na sesji Rady Miejskiej, gdyż opinie prawne, w tym opinia biura prawnego w ratuszu, nie dopatrzyły się łamania przez niego prawa samorządowego.

– Nie korzystałem z mienia komunalnego. Moja sytuacja jest zupełnie inna, niż sytuacja radnych Szewczyka i Langego, którzy w oczywisty sposób korzystali z mienia komunalnego – uważa Obecny.

W środę, przed głosowaniem, Obecny w trwającym blisko godzinę wystąpieniu odrzucał wszystkie zarzuty, które w swoim wniosku sformułował Ryszard Bogusz. Tłumaczył m.in., że w swojej gazecie wydrukował reklamę Wodociągów Słupsk po tym, gdy już został radnym.

– Mogłem to zrobić, bo miałem trzy miesiące na uporządkowanie swoich spraw. Poza tym innych reklam od samorządu nie brałem, choć mogłem, bo nie robiłem tego na wyjątkowych zasadach, a to nie ja bym wykorzystywał mienie komunalne, ale spółka komunalna reklamowałaby się w mojej gazecie – uważa Obecny.

Według obserwatorów, za odwołaniem Obecnego głosowała także część radnych PiS, bo sprowokował ich do tego sam Obecny, gdy wypowiadał się podczas wcześniejszej dyskusji na temat nowej strategii miasta. Zgodnie z Kodeksem Wyborczym Obecny ma prawo do odwołania się od decyzji rady do WSA w Gdańsku. Jeśli jego orzeczenie nie będzie go satysfakcjonować, może jeszcze skorzystać z kasacji. W trakcie trwania spraw sądowych cały czas będzie radnym.

Oglądaj także: Rozmowa z Jerzym Mazurkiem

Czytaj także:

gp24

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza