Urząd miasta wyraźnie potrzebował podmiotu, który wesprze urzędników i władze w działalności sportu w Słupsku. Stąd utworzenie 21-osobowej Rady Sportu. Na jej pierwszym posiedzeniu wybrano przewodniczącego. Miasto wytypowało Roberta Firkowskiego, prezesa Słupi Słupsk, inni członkowie mieli jednak swojego kandydata. Był nim Andrzej Twardowski, prezes Energi Czarnych. W głosowaniu, do którego doszło, wygrał (13:7) szef drużyny z koszykarskiej ekstraklasy.
Rada ma zajmować się m.in. infrastrukturą sportową, propozycjami budżetu na sport (w 2016 r. ma on wynosić 1 mln 100 tys. zł), klasami sportowymi, kształtem i treścią strategii sportu w mieście, funkcjonowaniem Szkolnego Związku Sportowego, współpracą z Radą Edukacji.
Pracy jest mnóstwo, dziwnie więc w tym kontekście zabrzmiały słowa prezydenta Roberta Biedronia podsumowujące pierwsze spotkanie: - Będziemy spotykać się raz na pół roku.
Kontra, jak to bywa w sporcie, była błyskawiczna. - Pan prezydent się myli. Potrzebujemy częstszych spotkań. Co najmniej raz w miesiącu - odpowiedział Twardowski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?