- To był dla mnie bardzo niespodziewany moment, bo moja główna działalność, czyli prowadzenie koncertów umuzykalniających w szkołach w całym regionie zakończyła się kilka lat temu wraz z pandemią - mówi o przyznanej nagrodzie Andrzej Zborowski. - Dlatego nie sądziłem, że teraz dostanę taką nagrodę. Działam co prawda jeszcze trochę, ale już nie taka aktywność, jak dawniej. Jeżeli mimo to otrzymałem tak wysoką nagrodę i to z rąk prezydenta miasta, które jest moim to chyba więcej do szczęścia nie potrzeba.
Pan Andrzej Zborowski odbierając nagrodę powiedział o sobie, że jest tylko muzycznym kelnerem. W naszym studiu rozwinął tę myśl.
- Jestem takim pośrednikiem między wykonawcami, a publicznością. Kelner też jest pośrednikiem między pysznymi daniami, a odbiorcami. A ja polecam pyszne dania muzyczne i bardzo to lubię. Przeważnie jestem zachwycony tym, co zapowiadam. Mam to szczęście zapowiadać wybitnych artystów, wspaniałe dzieła. Mam więc możliwość powiedzenia publiczności o tym, co czuję.
Co ważne, nasz rozmówca ciągle jest aktywny, wciąż zapowiada koncerty w Koszalinie i w regionie. Opowiedział nam więc także o swoich najbliższych planach zawodowych.
Nie mogło też zabraknąć wspomnień z dzieciństwa i młodości, a także opowieści o tym, jak młody śpiewak operowy mieszkający na Śląsku trafił do Koszalina.
Zapraszamy do obejrzenia naszej rozmowy!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?