Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Anwil Włocławek - Energa Czarni Słupsk. Misja: zrewanżować się

Rafał Szymański [email protected]
W pierwszym meczu koszykarze ze Słupska przegrali we własnej hali z Anwilem Włocławek 72-81. Dziś będą chcieli się zrewanżować.
W pierwszym meczu koszykarze ze Słupska przegrali we własnej hali z Anwilem Włocławek 72-81. Dziś będą chcieli się zrewanżować. Łukasz Capar
Dla Energi Czarnych zaczynają się trudne mecze prawdy. Dziś pierwszy, z Anwilem we Włocławku. To silny zespól, któremu jednak zdarzają się wpadki. Bezpośrednią relację radiową z meczu przeprowadzimy na naszej stronie internetowej.

Tak zbilansowanego i tak równego, przynajmniej teoretycznie rywala, Energa Czarni już dawno nie miała. Pierwszy mecz obu drużyn, w październiku, odbywał się pod dyktando koszykarzy z Włocławka i Energa Czarni przegrała 72-81.

Anwil Włocławek
W ekipie szkoleniowca Emira Mutapcica zrobiono bardzo dużo, by trener ten miał skład grający o mistrzostwo kraju. Potencjalnie nie ma on słabych stron. Na obwodzie są Krzysztof Szubarga i Darnad Berisha - reprezentanci Polski, jest precyzyjny John Allen, pod koszem jest ten, od którego odbijają się wszyscy inni centrzy w lidze: Corsley Edwards.

Niedawno Anwil wzmocnił jeszcze zespół i doszli do niego Lorinza Harrington i Lawrence Kinnard. Mutapcić ma kłopoty bogactwa. Inna sprawa, czy potrafi z tego skorzystać. Jeszcze bez nowych graczy Anwil potrafił przegrać po dogrywce z Siarką, potrafił polec u siebie z Zastalem (jedyna porażka u siebie), czy przegrać w Łodzi z ŁKS. Jak na drużynę walczącą o mistrzostwo kraju, to bardzo wstydliwe wpadki.

Energa Czarni
Na włocławian nie wystarczy już dobra gra w części meczu. Jeśli Energa Czarni chce wygrać, będzie musiała zagrać równo całą drużyna, bez zdarzających się wcześniej przestojów i głupich błędów. - Nikt nie może zagrać poniżej swoich możliwości. Będzie też potrzeba zawodnika, który zagra może najlepszy mecz w sezonie - komentuje Dainis Adomaitis, trener Energi Czarnych.

Siłą słupszczan jest jednak wyrównany skład. Właśnie mecz z Anwilem pokaże jaki poziom prezentują teraz, po czterech miesiącach wspólnej pracy. Drużyna Adomaitisa, udowodniła ostatnio, że potrafi wygrywać ze słabymi (ŁKS, Politechnika Warszawska). Miała kłopoty, bądź przegrywała z zespołami, których aspiracje sięgają pierwszej szóstki (Zastal, Śląsk, AZS). Teraz przyjdzie czas na zweryfikowanie, gdzie ten skład może zajść w tym sezonie.

- Koncentracja od pierwszych sekund. Musimy w każdej akcji stawiać wszystko na jedną kartę. Nie myśleć o trzeciej, czwartej odsłonie, tylko o precyzyjnej następnej akcji. Musimy grać, to co sobie założymy - dodaje Adomaitis.

Siła w kolektywnej grze

Słupszczanie muszą wykorzystać brak zgrania nowego składu Anwilu. Może być to decydujące jednak tylko w jednej sytuacji.

- Nie da się przez 40 minut grać bardzo dobrze, albo bardzo źle. Musi się jednak dać grać równo przez 40 minut. Jak tak będziemy walczyć, to przeciwnik musi zagrać kilka minut źle. Wtedy zrobi się przewaga - dodaje słupski coach.

Już dawno siłą słupszczan przestały być rzuty za trzy punkty. A we Włocławku na rywala nie wystarczą dogrania pod kosz. Anwil ma tam zbyt dużo jakości. Mantas Cesnauskis, czołowy strzelec z obwodu w poprzednim sezonie miał serię, w której co najmniej dwa razy trafiał za trzy.

W tym miał tylko pięć spotkań w których trafił najwyżej dwa razy. Nie potrafi się wstrzelić w kosz Paweł Kikowski. Słabo robi to Stanley Burrell.

- Najważniejsza jest decyzja. Jeśli mają dobrą pozycję to muszą rzucać. Wreszcie będzie wpadać. Są jednak gracze, którzy muszą to poprawić. To ich rola w tym zespole. Jeszcze czekamy. Mam nadzieję, ze we Włocławku będą trafiać - mówi Adomaitis.

Początek meczu o godzinie 18. Bezpośrednią relację radiową ze spotkania przeprowadzimy na naszej stronie internetowej. Zapraszamy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza