Słupszczanki radzić sobie musiały bez Sylwii Korczak, podstawowej rozgrywającej. Zastępująca ją Monika Kolesińska akurat w tym meczu stanęła na wysokości zadania, chociaż najlepszą zawodniczką w ekipie akademiczek była Izabela Miklasińska. Jakby dojrzewała, nabierała pewności z każdym spotkaniem. To od jej zagrywki zaczął się odjazd słupszczanek w pierwszym secie. Gdy pojawiła się na linii końcowej było 4:3 dla słupszczanek, gdy schodziła z niej, gospodynie prowadziły 9:4 (ten
punkt dla PTPS II to serw w aut). Ona także skończyła tego seta.
W drugim rozkojarzone słupszczanki przegrywały już 12:16 i 17:22. Wyszły na prowadzenie 24:22, by po atakach Połeć wygrać 27:25. W trzecim także długo Piła prowadziła, niewysoko 14:12, ale znów
lepsza koncentracja spowodowała, że AP Czarni wyszła na prowadzenie, które utrzymała już do końca, dzięki m.in. atakom rezerwowych Przybyszewskiej i Ilukowicz.
Drugi mecz weekendowy AP Czarni - Energetyk Poznań zakończył się w niedzielę przegraną słupszczanek 0:3.
W setach 20:25, 22:25, 24:26.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?