Nasz czytelnik dostał od lekarza receptę na krople do oczu. Te same, których używa od dłuższego czasu. Mężczyzna poszedł zrealizować receptę. Gdy wrócił do domu z lekarstwem, zorientował się, że nie jest ono takie, jak te, które dotychczas kupował.
- Zawsze miałem krople w plastikowej buteleczce. Tym razem dostałem w szklanym opakowaniu. Dodatkowo fiolki trzeba było nacinać, a dopiero potem odłamywać górną część - mówi mężczyzna. - Jestem starszym człowiekiem i boję się, że podczas tej czynności kawałki szkła mogą wlecieć do środka fiolki, a potem do oka.
Słupszczanin wrócił więc do apteki i poprosił o możliwość zwrotu kupionego lekarstwa i wymiany na inny.
- Niestety, aptekarz powiedział, że nie przyjmie zwrotu. Moim zdaniem nie było żadnego problemu, bo lekarstwo nie było użyte - mówi nasz czytelnik. - Uważam, że jeśli cokolwiek w lekarstwach się zmieniło, to pracownicy apteki powinni informować o tym pacjentów. A jeśli oni nie chcą nowego produktu, powinni mówić o zamiennikach.
Justyna Korzelska, prezes Środkowopomorskiej Okręgowej Izby Aptekarskiej w Koszalinie, twierdzi jednak, że apteki nie mogą przyjmować z powrotem lekarstw do sprzedaży.
- Zgodnie z ustawą nie obowiązują zwroty leków wydanych prawidłowo. To dotyczy zarówno leków na receptę, jak i bez recepty. Apteka, o której mówi mieszkaniec Słupska, zachowała się więc prawidłowo - przekonuje Justyna Korzelska. - To apteki odpowiadają za jakość leku i za jego prawidłowe przechowywanie. To jest kontrolowane zarówno przez Narodowy Fundusz Zdrowia, jak i przez Inspektorat Farmaceutyczny. Lekarstwa muszą być przechowywane w odpowiednich warunkach, temperaturze i wilgotności. Parametry musimy zapisywać w specjalnych zeszytach. A przecież jeśli lekarstwa opuściły aptekę, nie mamy żadnej pewności, że warunki ich przechowywania były właściwe. Oczywiście jeśli farmaceuta przez pomyłkę sprzeda lekarstwa o innej dawce i formie niż zapisane na recepcie, zawsze można je zwrócić, nawet bez paragonu.
Dodaje, że zdarza się, iż te same lekarstwa są sprzedawane w różnych opakowaniach.
- Dana partia leków mogła trafić z zagranicy, a wtedy pacjenci mogą kupić te same lekarstwa, ale na przykład w nieco innych opakowaniach niż te, do których się przyzwyczaili - mówi Justyna Korzelska. - Ważne, aby w takich sytuacjach pracownicy aptek wytłumaczyli to pacjentom.
Najczęściej czytane na gp24.pl:
Byłeś świadkiem wypadku drogowego, uczestnikiem jakiegoś zdarzenia, albo masz ciekawe informacje. Pisz na adres: [email protected]
Follow https://twitter.com/gp24_pl
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?