Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Apteki w Lęborku nie będą otwierane na żądanie

Grzegorz Bryszewski [email protected]
Nocny dyżur telefoniczny i otwarcie placówki na żądanie lekarza. Już teraz wiadomo, że nie uda się takiego pomysłu wprowadzić w życie od nowego roku.
Nocny dyżur telefoniczny i otwarcie placówki na żądanie lekarza. Już teraz wiadomo, że nie uda się takiego pomysłu wprowadzić w życie od nowego roku. Grzegorz Bryszewski
Od nowego roku apteki w Lęborku będą prowadziły nocne dyżury według starych zasad. Aptekarze nie zgodzili się na pomysł powiatu, czyli dyżury polegające na otwieraniu aptek na telefoniczne żądanie lekarza.

O dziurze w nocnych dyżurach lęborskich aptek pisaliśmy na początku stycznia br. Wtedy właśnie apteka Sit Saluti wycofała się z harmonogramu nocnych dyżurów, tłumacząc swoją decyzję niską opłacalnością pracy w nocy.

W odpowiedzi na taką decyzję Starostwo Powiatowe w Lęborku powoływało się na przepisy mówiące o konieczności zapewnienia mieszkańcom nocnych dyżurów aptek albo też załatwienia zastępstwa w przypadku braku możliwości prowadzenia dyżurów w danym dniu.

O sprawie powiadomiono Gdańską Izbę Aptekarską, próbowano przekonać także do działania Pomorskiego Wojewódzkiego Inspektora Farmaceutycznego. Działania nie przyniosły jednak skutku i nawet Prokuratura Rejonowa w Lęborku odmówiła zajęcia się sprawą.

Przełom nastąpił podczas październikowego spotkania powiatowych samorządowców z kilkoma lęborskimi aptekarzami. Wtedy wspólnie wybrano rozwiązanie kompromisowe, czyli dyżur telefoniczny.

- Będzie polegał na tym, że właściciel apteki nie będzie musiał danej nocy otwierać swojego obiektu, a zamiast tego będzie dyżurował pod telefonem. Dopiero gdy na ten numer zadzwoni lęborski lekarz przyjmujący w nocy i poinformuje, że jest pilna potrzeba sprzedania leku pacjentowi, to apteka zostanie otwarta, a dany specyfik sprzedany - tłumaczył Tomasz Sopyłło, asystent starosty lęborskiego.

Gdyby na to rozwiązanie zgodzili się wszyscy aptekarze, to system mógłby zacząć działać w przyszły roku. Ale wiadomo już, że tego pomysłu nie uda się wprowadzić w życie.

Jednym z powodów jest brak czasu, urzędnicy nie zdążyliby stworzyć uchwały i uprawomocnić ją w tak krótkim czasie. Drugi, to brak zgody na dyżur telefoniczny ze strony wszystkich aptekarzy.

- Pomimo wydłużenia terminu nie wszyscy aptekarze wypowiedzieli się na temat nocnego dyżury telefonicznego - tłumaczy Elżbieta Rabenda, naczelnik wydziału edukacji i spraw społecznych w Starostwie Powiatowym w Lęborku. - W dwóch przypadkach dostaliśmy odpowiedź odmowną, na taki dyżur nie zgodziła się apteka Gemini.

Z kolei apteka Strywald M wysłała nam kilka warunków, po których spełnieniu byłaby gotowa działać w taki sposób. Jeden z nich zakłada otwieranie apteki w nocy tylko do realizacji recepty, która została napisana tego samego dnia i w trakcie pełnienia nocnego dyżuru przez placówkę. To absurdalny pomysł i nie mogliśmy się na niego zgodzić.

Lęborskie starostwo planuje dalej rozmawiać z aptekarzami o nocnych dyżurach telefonicznych i spróbować wprowadzić takie rozwiązanie w trakcie przyszłego roku.

- Jeśli chodzi o dyżury na starych zasadach od przyszłego roku to ujęliśmy tam wszystkie apteki. Żaden z aptekarzy na razie nie wycofał się z takiego przyszłorocznego dyżuru - dodaje naczelnik Rabenda.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza