Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Aquapark w Koszalinie. Nie chcą mokrego baru

Rafał Wolny
Aquapark w Koszalinie. Nie chcą mokrego baru Aquapark w Koszalinie. Nie chcą mokrego baru
Aquapark w Koszalinie. Nie chcą mokrego baru Aquapark w Koszalinie. Nie chcą mokrego baru archiwum
Drugi przetarg na dzierżawę „mokrego” baru w parku wodnym zakończył się fiaskiem Nie ma chętnych na 186 m kw. pod kawiarenkę i sale zabaw dla dzieci.

Jedną z dodatkowych atrakcji koszalińskiego parku wodnego miał być m.in. tzw. mokry bar - miejsce, w którym bezpośrednio przed lub po wyjściu z wody można było przysiąść, napić się kawy, zjeść deser. Dwie dodatkowe sale umożliwiały także organizację tu imprez okolicznościowych, w szczególności dziecięcych urodzin. 

Przez kilka pierwszych miesięcy po otwarciu akwaparku bar funkcjonował, a prowadził go znany producent lodów - „Jaś”. Na początku roku firma jednak zrezygnowała. - To była decyzja biznesowa najemcy, w której powody nie wnikamy - mówi Jacek Sinkiewicz, kierownik parku wodnego. 

Krótko po wycofaniu się dzierżawcy ogłoszono przetarg na te pomieszczenia. Cena minimalna w wysokości 40 zł/m kw. nie wzbudziła jednak zainteresowania liczącą 186 m kw. powierzchnią - do przetargu nikt się nie zgłosił. Na przełomie lutego i marca ogłoszono zatem kolejny, tym razem, obniżając cenę do 35 zł/m kw. - Niestety i tym razem nie było zainteresowania - informuje Jacek Sinkiewicz, który jest nieco zdziwiony takim obrotem sprawy. - Pomieszczenia są praktycznie gotowe do użytku - wystarczy tylko zainstalować własny sprzęt. Do tego miejsce jest atrakcyjne, dużo potencjalnych klientów, a sale urodzinowe stwarzają duże możliwości kreatywnemu przedsiębiorcy - wylicza atuty „mokrego” baru. 

Może zatem problemem jest cena? Co najmniej 35 zł/m kw. przy blisko 200-metrowej powierzchni daje w skali miesiąca całkiem pokaźny koszt. Tym bardziej że dochodzą do tego opłaty eksploatacyjne, które w czynsz wliczone nie są. - Problem z wynajmem lokali gastronomicznych dotyka całego Koszalina, więc może chodzić o coś więcej niż tylko cena. Tym niemniej przeanalizujemy tę kwestię i niewykluczone, że po raz kolejny obniżymy cenę wywoławczą - podkreśla kierownik akwaparku, zapowiadając ogłoszenie następnego przetagu po świętach. 

Brak najemcy „mokrego” baru nie oznacza jednak mniejszych dochodów akwaparku. Umowa z poprzednim jest bowiem tak skonstruowana, że dopóki nie zastąpi go nowy lub nie upłynie jej ważność - firma cały czas płaci czynsz. - Zależy nam jednak, żeby klienci mieli dodatkową ofertę, dlatego chcemy znaleźć nowego najemcę jak najszybciej - zaznacza Jacek Sinkiewicz. 
 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza