Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Arka ekstraklasy warta. Powrót po 1808 dniach!

Redakcja
Piotr Kwiatkowski Pik
Nareszcie! Piłkarze Arki Gdynia zapewnili sobie awans do ekstraklasy! Aż pięć lat żółto-niebiescy spędzili na jej zapleczu, ale wreszcie dopięli swego i już za nieco ponad dwa miesiące zagrają w elicie!

Od momentu spadku minęło aż 1808 dni. To był trudny okres dla naszej drużyny. W klubie doszło przecież do wielu zmian - zmieniono zarząd, poprawiono sytuację finansową, pozbyto się marnych piłkarzy, wreszcie postawiono na trenerów i piłkarzy związanych z Arką.

I to przerosło najśmielsze oczekiwania! Bo przed sezonem mało kto mówił o awansie. Zespół Grzegorza Nicińskiego miał zanotować progres, włączyć się do walki o czołowe lokaty, by w kolejnych rozgrywkach zagrać o powrót do ekstraklasy.

Ten cel osiągnięto szybciej. Głównie za sprawą rozsądnej polityki kadrowej (już nie rewolucje, lecz ewolucje) oraz konsekwencji trenerów - Nicińskiego i Grzegorza Witta. To oni wycisnęli ze swoich podopiecznych wszystko co najlepsze i wytrzymali naciski. Postawili na nogi Pawła Abbotta, poukładali najpierw grę ofensywną, a następnie defensywną. W tym roku gdynianie stracili tylko cztery gole.

To wszystko sprawiło, że gdynianie wyrośli ponad pierwszą ligę. Prawdę mówiąc wiosną się w niej duszą. Dotąd nie przegrali żadnego z jedenastu meczów, a ogółem od szesnastu! To dopiero wyczyn. Właśnie w ten sposób sięga się po awanse.

A to przecież jeszcze nie koniec. Arka jest na dobrej drodze do tego, by wygrać rozgrywki. Gdynianie mają pięć punktów przewagi nad Wisłą Płock na trzy mecze przed końcem (wliczając to w mecz z Dolcanem Ząbki).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Arka ekstraklasy warta. Powrót po 1808 dniach! - Dziennik Bałtycki

Wróć na gp24.pl Głos Pomorza